Ciąg dalszy amerykańskich problemów z wirusem ebola. Do szpitala trafiła nowa osoba z podejrzeniem tej odmiany gorączki krwotocznej. To pięcioletni chłopiec, który wrócił z Afryki zachodniej. Tymczasem do domu będzie mogła wrócić pielęgniarka poddana przymusowej kwarantannie przez władze New Jersey. Obowiązkowa kwarantanna wywołała w Stanach Zjednoczonych ożywioną dyskusję na temat praw obywatelskich.
Dziecko, wraz z matką, przebywa obecnie w New York City’s Bellevue Hospital Center, gdzie czeka na wynik badania – informuje Ashley Fantz na łamach edition.cnn.com. Trwają także działania mające na celu ustalenie czy chłopiec kontaktował się z ludźmi, którzy mogli być chorzy na ebolę.
Wesprzyj nas już teraz!
Z kolei pielęgniarka, która została poddana kwarantannie w piątek oczekuje na powrót do domu. Wokół poddania jej przymusowej kwarantannie przez władze stanu New Jersey rozgorzała intensywna dyskusja. Zdaniem niektórych ustanowione w stanach New Jersey i Nowy Jork i Illinois prawa o przymusowej kwarantannie pracowników ochrony zdrowia, którzy wracają z Afryki zachodniej po bezpośrednim kontakcie z pacjentami są pogwałceniem praw obywatelskich.
Jak podaje CNN gubernatorzy New Jersey i Nowego Jorku pierwotnie chcieli, by kwarantanna odbywała się w szpitalu. Jednak pod wpływem protestów, w niedzielę zdecydowali, że będzie ona przeprowadzana w domu. Jak poinformował CNN, za New York Times, w dyskusję na temat kwarantanny w szpitalach włączył się prezydent Barrack Obama. Jego administracja zaczęła ingerować w wewnętrzną politykę stanów Nowy Jork i New Jersey i domagać się złagodzenia polityki kwarantanny. Wskazywano nie tylko na jej sprzeczność z prawami obywatelskimi, ale także na ewentualne zniechęcenie do podróży lekarzy i pracowników medycznych do zachodniej Afryki.
Z kolei Pentagon nie wypowiedział się do tej pory na temat tego, czy armia uczestniczyć będzie w pilnowaniu przymusowej kwarantanny.
Źródła: edition.cnn.com / New York Times
mjend