Kryzys na Krymie przyczynia się do coraz większego zacieśnienia kontaktów rosyjsko-chińskich. Służy temu trwająca obecnie wizyta chińskiego premiera w Rosji. Od czasu konfliktu na Krymie Rosja zbliżyła się do Chin, gdyż widzi we współpracy z nimi alternatywę dla trudności ekonomicznych wynikających z konfliktu ze światem Zachodu. Zbliżenie to ma charakter zarówno ekonomiczny jak i polityczny i stanowi przeciwwagę dla dominacji Zachodu.
W Moskwie przebywa aktualnie premier Chińskiej Republiki Ludowej Li Keqiang. Jak powiedział Miedwiediew, Chiny są obecnie głównym zagranicznym partnerem handlowym Rosji. Zwrócił też uwagę, że wartość wymiany handlowej między Rosją a Chinami wzrosła dwukrotnie w ciągu ostatnich 6 lat.
Wesprzyj nas już teraz!
Jak podaje Ivana Kottasova na edition.cnn.com, Rosjanie i Chińczycy zamierzają podczas tego spotkania podpisać liczne pakty handlowe. Jednym z nich jest fakt dotyczący sprzedaży gazu Chińczykom przez Rosję.
Podpisanie kontraktu będzie przypieczętowaniem umowy zawartej w połowie maja br. Zgodnie z nią Gazprom ma dostarczać 38 miliardów metrów sześciennych gazu do Chin co roku przez 30 lat. Jak zauważyła w maju Alanna Petroff na money.cnn.com, stanowi to ekwiwalent 10 procent rocznej sprzedaży Gazpromu. Cena, którą Chińczycy zapłacą Rosji przez 3 dziesięciolecia trwania umowy szacowana jest na 456 miliardów dolarów.
Zbliżenie się Chińczyków i Rosjan spotęgował kryzys ukraiński. Umowa gazowa stanowi alternatywę dla sprzedaży gazu na rynki zachodnie. Ta jest ograniczona w wyniku sankcji, a także niepewna w przyszłości. W razie najczarniejszego scenariusza – wojny – trudno sobie wyobrazić jakikolwiek dalszy handel między Rosją, a większością krajów Europy. Dlatego zbliżenie do Chin jawi się jako dobre posunięcie władz rosyjskich. Długoterminowe relacje z chińską gospodarką będą dla nich korzystne, zwłaszcza, że według prognozy Międzynarodowego Funduszu Walutowego Chiny już w tym roku będą najpotężniejszą gospodarką świata (przy uwzględnieniu parytetu siły nabywczej).
Zbliżeniu ekonomicznemu towarzyszy zbliżenie polityczne. Niemal od początku konfliktu ukraińsko-rosyjskiego Chińczycy opowiadali się po stronie Federacji Rosyjskiej. Obydwa kraje starają się najwyraźniej stworzyć przeciwwagę dla dominacji Stanów Zjednoczonych. Jak w marcu pisał Umberto Bacchi na łamach ibtimes.co.uk po decyzji Rosjan o rozmieszczeniu swoich sił na Krymie chiński minister spraw zagranicznych zadzwonił do swojego odpowiednika w Rosji i oznajmił mu swoje poparcie. Oskarżył jednocześnie kraje zachodnie o przyjmowanie postawy charakterystycznej dla czasów zimnej wojny. Władze Chińskiej Republiki Ludowo-Demokratycznej wezwały wówczas kraje zachodnie do uszanowania potęgi Rosji i jej kluczowej roli w rozwiązaniu kryzysu ukraińskiego.
Konflikt rosyjsko-ukraiński i trwająca wizyta premiera ChRL mogą się więc stać zaczynem trwałego opartego na wspólnych interesach i zbieżnej ideologii sojuszu. Rosję i Chiny łączy chęć konkurowania z potęgą amerykańską i pogarda do tzw. zachodnich standardów demokracji i praw człowieka. Jak to w polityce bywa – wspólny wróg zbliża.
Źródła: edition.cnn.com / money.cnn.com / ibtimes.co.uk
Mjend