Troska o muzułmańskiego klienta na Wyspach Brytyjskich osiągnęła nieznany dotąd poziom absurdu. Decyzją lokalnego kierownictwa sieci KFC, najpierw w Leicester, a następnie w okolicznych miasteczkach, z lokali wycofano serwetki nasiąknięte spirytusem! Dodajmy, nasiąknięte bardzo niewielką dawką spirytusu.
Jak wiadomo islam zabrania wszelkich form spożycia alkoholu. Nieco inaczej stosunek muzułmanów do spirytusu widzi jednak kierownictwo KFC. Strach przed tym, że jakikolwiek kontakt ze spirytusem może obrazić uczucia religijne muzułmańskich klientów, okazał się silniejszy od rozsądku.
Wesprzyj nas już teraz!
Decyzją firmy zaskoczeni byli nawet niektórzy bardziej wpływowi przedstawiciele środowisk muzułmańskich na Wyspach. Uważają oni, że nadgorliwość szefostwa KFC w Leicester może okazać się wręcz niebezpieczna i pociągnie za sobą równie absurdalne decyzje odnośnie innych grup religijnych czy najróżniejszych mniejszości.
Po chwilowym braku serwetek nasiąkniętych spirytusem, w lokalach pojawiły się papierowe chusteczki nasiąknięte sokiem cytrynowym.
Filia w Leicester to jeden ze stu lokali KFC na Wyspach, w których muzułmanom podaje się tzw. produkty halal (przygotowane zgodny z muzułmańskim prawem). – Zrobili z muchy słonia… – komentuje pomysł KFC w Leicester dr Howyat Ramzi, dyrektor Oksfordzkiego Islamskiego Centrum Informacyjnego. – Owszem, alkoholu nie spożywamy, ale wydawało mi się, że każdy Europejczyk wie, że od wieków używamy spirytusu w medycynie, w celach higienicznych i do produkcji perfum – mówił, nie kryjąc uśmiechu, Ramzi.
Źródło „The Telegraph”
ChS