W Kanadzie – podobnie jak w Chinach i Korei Północnej – nie istnieje prawo regulujące problem zabijania nienarodzonych dzieci. To jedna z przyczyn wykonywania tam ok. 100 tys. aborcji rocznie.
Kanadyjski Sąd Najwyższy wydając w 1988 roku tzw. rozporządzenie Morgentalera jednoznacznie stwierdził, że obowiązkiem parlamentu jest uchwalenie odpowiedniej ustawy o aborcji. Ten jednak nie spieszy się uregulowaniem tej palącej kwestii.
Wesprzyj nas już teraz!
Za ustawą zakazującą zabijania nienarodzonych lobbują stowarzyszenia pro-life. Kanadyjscy obrońcy życia umieścili nie dawno przed gmachem parlamentu w Ottawie 100 tys. różowych i niebieskich flag reprezentujących zabijane co roku nienarodzone dzieci.
Trudno określić dokładną liczbę dzieci zabijanych w Kanadzie. Dane dotyczące dokonywanych aborcji są tam bardzo szacunkowe, bo prowincje, Ontario i Kolumbia Brytyjska odmawiają ujawniania statystyk. Aktywiści pro-life rozdawali także ulotki mające na celu uwrażliwienie na ten problem deputowanych, mediów i opinii publicznej. Według sondaży, większość Kanadyjczyków uważa, że płód dziecka powinien być chroniony przez prawo.
FLC