„Moralnym obowiązkiem konserwatystów i ludzi prawicy jest walka o dokończenie zmian, które rozpoczął rozpad Związku Sowieckiego” – napisał w liście otwartym do Philippe’a de Villiers euro poseł Marek Jurek. De Villiers, były francuski europoseł i biznesmen, zadeklarował w sierpniu chęć budowy wielkiego parku rozrywki na Krymie.
Philippe de Villiers był do ubiegłej kadencji francuskim eurodeputowanym. Ten jeden z najzamożniejszych francuskich biznesmenów nigdy nie krył eurosceptycznych, antymuzułmańskich i konserwatywnych poglądów. Na szacunek – o czym zresztą pisze we wspomnianym liście Marek Jurek – zasługuje jego zaangażowanie na rzecz upamiętnienia ofiar powstania w Wandei. Jednakże w sierpniu odwiedził Krym, gdzie potwierdził swój zamiar budowy tam olbrzymiego parku rozrywki. Zbiegło się to w czasie z decyzją o wprowadzeniu sankcji unijnych na Rosję, przez co zostało odebrane jako podważanie solidarności europejskiej.
Wesprzyj nas już teraz!
Marek Jurek w związku z tym wystosował otwarty list do de Villiers, w którym wyraża zdziwienie tego typu deklaracjami. „Współczesna Rosja jest państwem postkomunistycznym. Jest rządzona przez środowisko wywodzące się bezpośrednio z partii komunistycznej i z sowieckich służb specjalnych. Rosją rządzi kolejna generacja sowieckiej nomenklatury, a nie potomkowie tych, którzy cierpieli w obronie wiary i tradycji” – pisze polski europoseł, dodając że „moralnym obowiązkiem konserwatystów i ludzi prawicy jest walka o dokończenie zmian, które rozpoczął rozpad Związku Sowieckiego. Jest obrona prawa wyzwolonych narodów do desowietyzacji i budowania związków z Zachodem, do dekomunizacji i odsunięcia od władzy spadkobierców komunizmu”.
Źródło: wiadomości.dziennik.pl
KRaj