Francuskie związki zawodowe obawiają się, że niedostarczenie Rosjanom pierwszego z dwóch okrętów desantowych klasy Mistral, poskutkuje kłopotami dla tamtejszej zbrojeniówki. Kontrakt – opiewający na 1,2 miliarda euro – został zawieszony do listopada.
Francuzi podjęli decyzję o wstrzymaniu dostawy pierwszego z dwóch okrętów klasy Mistral na skutek krytyki ze strony amerykańskich i brytyjskich władz. „Władywostok”, taką nazwę nadano okrętowi, miał zostać przekazany końcem października. W stoczni w Saint-Nazaire w zachodniej Francji szkoli się już 400 rosyjskich marynarzy, mających służyć właśnie na francuskiej jednostce. Kolejny okręt, „Sewastopol”, miał zgodnie z kontraktem zostać przekazany w przyszłym roku. Francois Hollande stwierdził, że zależy to jednak od „postawy” Rosjan.
Wesprzyj nas już teraz!
Francuscy urzędnicy twierdzą, że opóźnienia dostawy mogą przynieść karę umowną w wysokości 251 milionów euro. Co więcej, spora część należności za okręty została już przekazana przez Moskwę, co oznacza, że francuska zbrojeniówka stoi przed perspektywą zwrotu środków Rosjanom. Według źródeł „Kommiersanta” w rosyjskiej armii, Kreml może zażądać kwoty sięgającej nawet 3 miliardów euro. – Choć jest to dla nas nieprzyjemne i przysparza pewnych napięć w relacjach z francuskimi partnerami, anulowanie tego kontraktu nie będzie stanowić tragedii w kontekście planów modernizacji wojska – komentował wiceminister obrony Rosji Jurij Borisow.
Francuski prezydent ogłaszając decyzję o wstrzymaniu dostaw wskazał jednak na możliwość negocjacji – zauważają komentatorzy. Paryż pracuje nad sposobami uniknięcia kar umownych i minimalizacją potencjalnych kosztów. Według urzędników z otoczenia Francois Hollande’a, polityk zastanawia się też nad zmianą decyzji.
Związki zawodowe nad Sekwaną wskazują, że złamanie umowy może przynieść utratę setek miejsc pracy. Przedstawiciel związkowców z STX – koncernu realizującego projekt – podkreśla, że robotnicy są „zaskoczeni” i „wściekli” z powodu „politycznej” decyzji. Niezadowolenie narasta, bowiem Francuzi liczą się z tym, że przegrają rywalizację o dostawy uzbrojenia dla Polski.
Kontrakt na dostawę okrętów został ubezpieczony przez Coface, firmę dokonującą oceny ryzyka i udzielającą zabezpieczeń francuskim projektom eksportowym. Zawarta umowa ubezpieczeniowa obejmuje także przypadek wprowadzenia embarga na dostawę broni.
Źródło: la-croix.com, Bloomberg, BBC
mat