Przedstawiciele SLD zaprzeczają informacjom, że po opuszczeniu przez Donalda Tuska fotela premiera, dojdzie do koalicyjnych roszad. Spekulacje na temat ewentualnego mariażu między partią Millera a PO zdementował rzecznik Sojuszu, Dariusz Joński.
SLD ostrzy sobie natomiast zęby na lewicowy elektorat PO, który może odpłynąć od tej partii po wyjeździe Donalda Tuska do Brukseli.
Wesprzyj nas już teraz!
– Nie ukrywam, że dla lewicy wykolejenie się PO będzie szansą na odzyskanie zawłaszczonego w 2005 r. elektoratu – mówił na antenie Telewizji Republika rzecznik SLD, poseł Dariusz Joński. Jego zdaniem, takie „wykolejenie się” Platformy może nastąpić właśnie po zapowiadanej dymisji Tuska.
Joński zaprzeczył w ten sposób doniesieniom, że nowym marszałkiem Sejmu – po przejęciu przez Ewę Kopacz obowiązków premiera – zostać może Leszek Miller. Jak wynika z doniesień „Rzeczpospolitej”, szef SLD dwukrotnie w ostatnim czasie rozmawiał z Donaldem Tuskiem. Wiele wskazuje, że tematem tych rozmów miało być właśnie wzmocnienie koalicji PO-PSL „lewym skrzydłem”, czyli SLD.
Źródło: rp.pl
ged