Od czwartku do soboty odbywa się doroczna, masońska konferencja w Reims w Pikardii. W tym roku masoni obradują pod hasłem: „1914-2014, spojrzenia na wojnę i pokój”. Konferencji przewodniczy Daniel Keller, wielki mistrz obediencji Wielkiego Wschodu Francji. Obecność wiceministra ds. kombatantów, Kadera Arifa potwierdza opinie o bliskich związkach masonerii z władzą.
Korzystając z okazji, wielki mistrz wskazał na rozszerzające się we francuskim społeczeństwie antymasońskie opinie według, których masoni to „sekta zgubna lub zagrażająca Republice”. Keller ubolewał, że „od kilku miesięcy widać rozwijające się pewne formy antymasonizmu. – Jedną z nich są manifestacje przed siedzibą Wielkiego Wschodu w Paryżu, gdzie ich organizatorzy w swoich wypowiedziach wracają co retoryki antymasońskiej sprzed II wojny światowej – mówił Keller.
Wesprzyj nas już teraz!
Wielki mistrz wyznał: – Jesteśmy zaniepokojeni, bo chodzi o widoczny czubek góry lodowej i nie powinniśmy tego bagatelizować, bo nie jest to śmieszne. Stwierdził, że masoni nie mają nic do ukrycia, a ci, którzy ich nie lubią mogą przyjść na rozmowę z nimi.
Wielki mistrz przypomniał zaangażowanie masonerii w ruchy pacyfistyczne przed II wojną światową i wkład w organizację Ligii Narodów. Masonerię chwalił wiceminister Arif: – Można być pacyfistą i patriotą, jakimi są masoni, którzy byli zaangażowani w ruch Świętej Unii na wzór marszałka Joffra, bohatera tamtych czasów – powiedział.
Wielki mistrz mówił, że „masoni wezwani do walki w czasie I wojny światowej, nie odmawiali jej, ale ich idee pokoju i braterstwa sprawiły, że bardzo szybko stworzyli projekt Ligii Narodów”.
Wielki Wschód Francji jest największą obediencją nad Sekwaną, liczącą 50 tys. członków. Co roku organizuje swoje spotkania w Reims. W obecnym, uczestniczy 1200 delegatów z 17 regionów. Podczas obrad wybrany zostanie nowy wielki mistrz. Jedynym kandydatem jest 55-letni, Daniel Keller.
FLC