Rosyjska Cerkiew Prawosławna wspiera kremlowską propagandę, zgodnie z którą prawosławni są na Ukrainie prześladowani. Rośnie zagrożenie ukraińskich grekokatolików ze strony separatystów – podkreśla grekokatolicki biskup Hlib Łonczyna.
Greckokatolicki hierarcha z Wielkiej Brytanii poparł apel arcybiskupa Światosława Szewczuka, który skrytykował zachowanie prawosławnego duchowieństwa i potępił przemoc wobec przedstawicieli mniejszości religijnej w Ukrainie. W liście z 21 sierpnia arcybiskup Kijowa i Halicza zaapelował do wiernych o modlitwę w intencji Ukraińców wszystkich wyznań, znajdujących się w niebezpieczeństwie. Zarzucił rosyjskiej cerkwi celową dezinformację, narażającą katolików na ataki ze strony separatystów mieniących się „obrońcami” prawosławia.
Wesprzyj nas już teraz!
Arcybiskup Szewczuk zauważył, że kierownictwo rosyjskiej cerkwi atakuje Ukraińców, którzy nie należą do struktur podporządkowanych Moskwie. Grekokatolicy są przedstawiani jako „unici” i „schizmatycy”, przypisywana im też jest odpowiedzialność za wybuch konfliktu zbrojnego na wschodniej kraju. Według moskiewskiej cerkwi, grekokatolicy podsycają konflikt, nawołują też do atakowania prawosławnych duchownych. Takimi oszczerstwami prawosławne duchowieństwo naraża katolików i grekokatolików na ataki ze strony separatystów.
Prawosławni duchowni nie mogą ingerować w życie innych grup religijnych. Oskarżenia, według których grekokatolicy atakują członków innych wspólnot, są nieprawdziwe – podkreślił hierarcha. Arcybiskup dodał przy tym, że konflikt nie odzwierciedla podziałów religijnych ukraińskiego społeczeństwa, żołnierzom zaangażowanym w operację terrorystyczną towarzysza kapelani reprezentujący różne wspólnoty chrześcijańskie.
Źródło: catholicherald.co.uk., AS.