W poniedziałek pod polską ambasadą w Budapeszcie zebrali się Węgrzy manifestujący poparcie dla prof. Bogdana Chazana. Jak podkreślali, lekarz został zwolniony z pracy ze względu na jego przywiązanie do ochrony ludzkiego życia. List protestacyjny miał zostać przekazany pracownikowi polskiej placówki, niestety żaden spośród dyplomatów nie wyszedł do zgromadzonych.
Węgrzy zebrali się pod bramą polskiej ambasady w Budapeszcie prezentując polskie i węgierskie flagi oraz obraz Matki Boskiej Częstochowskiej. „Wyrażamy przekonanie, że życie każdego człowieka, także istot słabych, czy tych, którzy nie mogą żyć dłużej jak kilka dni, stanowi nieocenioną wartość i zasługuje na ochronę i szacunek” – czytamy w liście skierowanym polskiego rządu oraz prezydent Hanny Gronkiewicz-Waltz. Jego sygnatariusze wzywają polskie władze do zaprzestania prześladowań lekarza.
Wesprzyj nas już teraz!
Decyzja o zwolnieniu prof. Chazana z zajmowanego stanowiska jest dowodem dyskryminacji ludzi sumienia. W tym przypadku zagrożeni są wszyscy lekarze, zagrożeni są także pacjenci. Było to równocześnie pogwałceniem praw gwarantowanych Polakom przez konstytucję – podkreślają Węgrzy.
Pikieta zorganizowana została przez stowarzyszenia „Alfa” i „W imię rodziny”. Ich członkowie podkreślali, że chcieli w ten sposób także nawiązać do długiej tradycji polsko-węgierskiej przyjaźni.
Źródło: gość.pl
mat