Redaktor Wojciech Sumliński w opublikowanym wpisie na swoim blogu ostrzega przed zbyt pochopnym ocenianiem rewelacji „Wprost” na temat prezydenta. Podkreśla, że tygodnik jest blisko związany z Bronisławem Komorowskim.
„W kwietniu br. publicznie zapowiedziałem publikację książki o Bronisławie Komorowskim, z której opinia publiczna dowie się, kim naprawdę jest prezydent RP. Zapowiedziałem, że książka będzie udokumentowana i pełna faktów, których nie sposób podważyć. Zapowiedziałem też ujawnienie jednego ze źródeł – za jego wiedzą i wolą” – zaznacza Sumliński. Mówi również o tym, że jego źródłem stał się nieżyjący już oficer WSI, który przed śmiercią się nawrócił, a od spowiednika jako pokutę otrzymał upublicznienie kontrowersyjnych materiałów zgromadzonych wokół działalności WSI. Publikację książki zapowiedział na początek 2015 roku. „O ile w tzw. międzyczasie nie spadnie mi na głowę cegła w drewnianym kościele, nie zostanę współpracownikiem Bin Ladena, zabójcą Kennedy-ego, itp.” – podkreśla.
Wesprzyj nas już teraz!
„W toku jest także inny proces, bardzo głośny choć przecież totalnie „zaciszony” – proces karny z moim udziałem, którego „kamieniem węgielnym”, pierwszą przyczyną, były spotkania Bronisława Komorowskiego, wówczas marszałka Sejmu, z dwoma oficerami wojskowych służb tajnych: pułkownikiem Leszkiem Tobiaszem oraz pułkownikiem Aleksandrem L. W trakcie owych spotkań Bronisław Komorowski, druga osoba w państwie, rozmawiał z oficerami służb tajnych o tym, jak w sposób nielegalny, całkowicie sprzeczny z prawem, zdobyć najbardziej tajny z tajnych dokumentów, Aneks do raportu Komisji Weryfikacyjnej WSI. I nie przeszkadzał w tym marszałkowi Sejmu fakt, iż o jednym z tych dwóch rozmówców miał informację, iż może mieć on związki z rosyjskim wywiadem…” – informuje Sumliński. Jeden z uczestników owej rozmowy, Leszek Tobiasz, zmarł w niejasnych okolicznościach, podczas zabawy tanecznej w Radomiu. Aleksander L. podczas rozpraw uparcie milczy. Z kolei sąd przez długi czas zastanawiał się nad możliwością powołania na świadka prezydenta Bronisława Komorowskiego. Ostatecznie po długich analizach zezwolił na to. Sumliński zapowiada, że przygotował „na wejście” dwieście pytań do Komorowskiego.
Zarówno publikacja książki Sumlińskiego, jak i zeznania prezydenta w charakterze świadka zapowiadają ujawnienie istotnych informacji na temat WSI. „I na to wszystko, na tę bardzo „interesująco” z punktu widzenia wiedzy o prezydencie RP zapowiadającą się jesień i przełom roku – a także na zapowiedzi o powstaniu Sejmowej Komisji Śledczej w sprawie działalności Komisji Weryfikacyjnej WSI – nakładają się rewelacje sympatyzującego z prezydentem Bronisławem Komorowskim (w gestii którego tajny Aneks znajduje się od lat) „Tygodnika Wprost”… Taki przypadek…” – puentuje Sumliński.
Źródło: wojciechsumlinski.salon24.pl
KRaj