Ujgurscy separatyści przeprowadzili serię ataków na chińską administrację. Według państwowych mediów, zginęło 37 cywilów, policja zabiła 59 osób i aresztowała 215 napastników.
Do pierwszych ataków doszło 28 lipca, chińskie media poinformowały o tym dopiero w niedzielę. Według państwowej Agencji Informacyjnej Xinhua, celem ataków budynki rządowe i cywile w dwóch miastach prowincji Sinciang. Według Pekinu była to „dobrze zorganizowana” akcja ciesząca się wsparciem z zagranicy. Ma za nią stać Islamski Ruch Wschodniego Turkiestanu.
Wesprzyj nas już teraz!
W trakcie starć zniszczono bądź uszkodzono 30 policyjnych samochodów, rannych zostały „dziesiątki” Ujgurów i Chińczyków Han, kontrolujących administrację i gospodarkę regionu. Według władz, akcją kierował Nuramat Sawut. Choć Pekin nie sprecyzował roli „zagranicznego wsparcia”, w przeszłości pojawiały się oskarżenia, według których Ujgurzy są szkoleni przez pakistańskich ekstremistów religijnych.
Stowarzyszenie Amerykańskich Ujgurów podkreśla jednak, że w czasie ataków zorganizowano pokojowe protesty przeciwko „pozaprawnemu stosowaniu siły” i „brutalnym represjom” w trakcie Ramadanu. Liczba ofiar, przyczyny ani sam przebieg starć nie zostały potwierdzone przez niezależne źródła.
W ciągu ostatniego tygodnia zabity został imam wyznaczony przez komunistów dla meczetu w Kaszgarze. W piątek chińska policja zabiła dziewięciu Ujgurów podejrzewanych o „terroryzm”. Prowadzona od maja akcja „antyterrorystyczna” przyniosła ofiary śmiertelne, ludność sprzeciwia się brutalności zaangażowanych w nią służb.
Region autonomiczny Sinciang-Ujgur zajmuje ok. 1/6 terytorium kraju. Graniczy z Tybetem, Mongolią, Rosją, Kazachstanem, Kirgistanem, Tadżykistanem, Afganistanem i Pakistanem. Ujgurzy stanowią największą grupę etniczna na tym terenie, oskarżają o dyskryminację Chińczyków, którzy napłynęli na te tereny w połowie XX wieku.
Źródło: BBC, wsj.com
mat