Do końca wakacji jeszcze sześć tygodni. Zanim do szkoły wrócą dzieci, powinny pojawić się w nich darmowe podręczniki przygotowane przez resort edukacji. Jest tylko jeden problem. MEN nie wie, kto i kiedy ma je dostarczyć.
Procedury wyłonienia dostawcy podręcznika dla pierwszoklasistów ruszyły w resorcie w kwietniu. Konkurs został formalnie ogłoszony 10 kwietnia, a 5 czerwca otworzono oferty. Minął ponad miesiąc, a zwycięzcy nie ma. Dlaczego? Bo według informacji „Rzeczpospolitej” najkorzystniejszą ofertę złożyła spółka Alfa Logis, której właścicielem są Wydawnictwa Szkolne i Pedagogiczne – przeciwnik darmowego podręcznika.
Wesprzyj nas już teraz!
Oferty pierwotnie planowano otworzyć 21 maja. Termin jednak przełożono ze względu na liczne pytania. Z protokołu postępowania konkursowego wynika, że Alfa Logis złożyła najkorzystniejszą cenowo ofertę wykonania usługi, a ponieważ jedynym kryterium wyboru była właśnie cena, konkurs powinno wygrać. – Problemy zaczęły się, gdy ktoś w ministerstwie skojarzył, że Alfa Logis to spółka należąca do WSiP, czyli, mówiąc obrazowo, w oczach MEN wroga rządowej koncepcji darmowego podręcznika – mówi nasz informator.
27 czerwca – trzy tygodnie po otwarciu ofert – MEN wciąż nie umiał podać zwycięzcy. Jak wybrnie z tego resort edukacji? Najprawdopodobniej w ogóle zrezygnuje z dostarczania podręczników do szkół i zleci ogłoszenie własnych konkursów wojewódzkim kuratorom oświaty. Warmińsko-mazurski i świętokrzyski wprost piszą o tym, że to oni dokonają „zakupu usługi dostarczenia”, podają też konkretne daty, w których będzie prowadzona dystrybucja.
Źródło: „Rzeczpospolita”
kra