Szef MSW Bartłomiej Sienkiewicz pozostanie na swoim stanowisku. Zgłoszony przez opozycję wniosek o wotum nieufności dla niego upadł dzięki głosom koalicji. Ale na sejmowej sali było gorąco.
Głównym powodem napięć była czwartkowa akcja CBA, które wkroczyło do mieszkania i biura poselskiego szefa klub PSL, Jana Burego.
Wesprzyj nas już teraz!
W związku z tym, przed piątkowym głosowaniem nad wnioskiem o wotum nieufności dla ministra Sienkiewicza, były szef PSL, oraz niedawny wicepremier w rządzie Donalda Tuska, Waldemar Pawlak zaapelował o odłożenie głosowania na 22 lipca. Usiłował też zobligować premiera do wyjaśnienia, czy Buremu zostaną postawione zarzuty.
Atmosfera nabrała temperatury, bo Pawlak niedwuznacznie dawał do zrozumienia, że przeciwko Buremu (a pośrednio także przeciwko PSL) zostały podjęte środki zmuszające partię do opowiedzenia się po stronie ministra Sienkiewicza.
W przerwie obrad, po posiedzeniu klubu PSL, pojawiły się pierwsze deklaracje, że ludowcy zagłosują za odrzuceniem wotum nieufności dla szefa MSW, ale będą domagać się od premiera szybkich wyjaśnień w sprawie Jana Burego.
Następnie z przedstawicielami PSL spotkał się premier Donald Tusk. Po zakończeniu spotkania szef ludowców i wicepremier, Janusz Piechociński zadeklarował udzielenie poparcia ministrowi Sienkiewiczowi.
Ostatecznie PSL opowiedział się przeciwko odłożeniu terminu głosowania nad wotum nieufności. Posłowie partii koalicyjnej PO poparli też ministra Sienkiewicza. Wotum zostało odrzucone większością 235 głosów. Jeden poseł PSL wstrzymał się od głosu. Odwołania szefa MSW chciało 213 posłów.
Źródło: dziennik.pl
ged