Reżyser i dyrektor Narodowego Starego Teatru w Krakowie podzielił się z widzami TVN 24 głębią swoich przemyśleń dotyczących roli bluźnierstwa w kulturze. Wtórowała mu dr. Magdalena Ogórek, historyk Kościoła.
Jan Klata, dyrektor Narodowego Teatru Starego w Krakowie stwierdził że rolą artysty jest grzeszyć, bluźnić. – Inaczej byśmy nie mieli Wielkiej Improwizacji, nie mielibyśmy „Kordiana” – tłumaczył. W jego opinii nasza narodowa kultura jest oparta na bluźnierstwie, a granicę protestu wyznacza próg galerii czy teatru.
Wesprzyj nas już teraz!
– Żarliwość religijna budzi mój szacunek, natomiast nie budzi mojego szacunku próba poszturchiwania widzów, którzy próbują wejść żeby zobaczyć coś, co chcą, a co jest niewątpliwe dziełem sztuki i interesującym spektaklem – mówił Klata.
Dr Ogórek przyznała protestującym prawo „do oburzenia się jeżeli są przywiązani do pewnej symboliki religijnej”, jednak jej zdaniem „mamy też wolny wybór i po prostu możemy takiej sztuki nie oglądać”. Zdaniem historyk mamy do czynienia z kryzysem charyzmatu i kryzysem intelektualnym w Kościele. – Jeżeli ktoś postrzega tolerancję jako zagrożenie, to znaczy, że jeszcze wiele pracy przed nami jako przed społeczeństwem – uważa dr Ogórek.
Źródło: TVN24
luk