Smutny upadek buntowniczego księdza Wojciecha Lemańskiego przeradza się w kabaret. Ksiądz, który na potęgę słał listy do Watykanu nie chce dowiedzieć się od biskupa, jaka jest na nie odpowiedź. Twierdzi, że nie ma czasu spotkać się z przełożonym.
Kuria diecezji warszawsko-praskiej otrzymała już pisemne stanowisko Watykanu w sprawie ks. Lemańskiego. Kuria nie ujawnia szczegółów decyzji podjętej przez Watykan, gdyż arcybiskup Henryk Hoser kierujący diecezją chce najpierw porozmawiać z samym zainteresowanym.
Wesprzyj nas już teraz!
Mimo zaproszenia ks. Lemańskiego na rozmowę z przełożonym, kapłan milczy. Z kurią porozumiewa się za pomocą… anonimowego pełnomocnika, który wystosował w jego imieniu oświadczenie. „Do ks. Lemańskiego nie dotarły w ostatnim czasie jakiekolwiek pisma z Watykanu dotyczące rozpatrywanych tam rekursów dotyczących jego sprawy. Zaproszenie na spotkanie z księdzem abp Henrykiem Hoserem w ubiegły wtorek nie było wezwaniem i nie dotyczyło procedury rekursowej o czym zapewniał w rozmowie telefonicznej przekazujący zaproszenie Sekretarz ks. Marek Nowak oraz pytany o to, przez ks. Lemańskiego, Kanclerz Kurii ks. Dariusz Szczepaniuk” – czytamy w piśmie.
„W poniedziałek 23 czerwca Sekretarz arcybiskupa Hosera zawiadomił ks. Wojciecha Lemańskiego o planowanym na ten dzień spotkaniu z arcybiskupem. Ks. Lemański poinformował Sekretarza, że niestety nie otrzymał dotychczas żadnego wezwania, a ponadto do czwartku będzie przebywał poza Warszawą z racji podjętych wcześniej zobowiązań. Do dziś do ks. Lemańskiego nie dotarło żadne pisemne wezwanie do stawienia się w kurii. Kuria dysponuje adresem zamieszkania, jak i adresem mailowym księdza Lemańskiego. Dotychczas skutecznie korzystała z tej formy kontaktu z ks. Lemańskim” – napisał anonimowy pełnomocnik ks. Lemańskiego.
Zbuntowanemu kapłanowi z Jasienicy nie wystarcza zaproszenie do Kurii na rozmowę z biskupem. Domaga się wezwania na piśmie, niczym wezwania sądowego czy prokuratorskiego. A chodzi tylko o to, by odpowiedzieć księdzu Lemańskiemu na jego listy wysyłane do Watykanu.
kra