W jednym z miasteczek na północy Włoch doszło do absurdalnej sytuacji. Wychowawczyni w przedszkolu postanowiła ukarać jednego z podopiecznych za to, że przy innych dzieciach wypowiedział słowo „Alleluja”.
Lokalna gazeta prowincji Massa-Carrara „Il Tirreno” donosi o skandalicznym zachowaniu wychowawczyni z tamtejszego przedszkola. Czym przewinił uczeń? Podczas zabawy krzyknął radośnie „Alleluja!”. Zachowanie malucha oburzyło nauczycielkę. Powiedziała dziecku, że takie rzeczy może mówić „wyłącznie w kościele”.
Wesprzyj nas już teraz!
Jakby tego było mało, dzielna bojowniczka o laickość przedszkola zrugała ojca dziecka, gdy przyszedł odebrać syna z placówki. Poinformowała go, że nie życzy sobie takich słów przy innych dzieciach wyrażając stanowczo nadzieję że taki incydent nie powtórzy się w przyszłości. Dodała, że w jej mniemaniu słowo „Alleluja” może… obrażać muzułmańskie dzieci, które również uczęszczają do tej samej grupy w przedszkolu. Ojciec dziecka twierdzi, że żadne z dzieci wyznających islam, ani ich rodziców, nigdy nie skarżyły się na to, że słyszały „Alleluja” w przedszkolu.
– Tak oto poprawność polityczna dociera do przedszkola. Szkoda tylko, że nauczycielki nie zajmują się tam dziećmi wypowiadającymi brzydkie słowa, a zaczynają reagować na te same słowa, które wprawiały w furię jakobinów – komentuje publicysta portalu nocristianofobia.org.
malk
Źródło: nocristianofobia.org