Słowa ministra Radosława Sikorskiego, zarejestrowane na taśmach opublikowanych przez „Wprost”, odbiły się szerokim echem w zachodnich mediach. „Wiesz, że polsko-amerykański sojusz to jest nic nie warty, jest wręcz szkodliwy” – przytaczają komentatorzy, zwracając uwagę na rynsztokowy język ministra.
„Wiesz, że polsko-amerykański sojusz to jest nic nie warty, jest wręcz szkodliwy, bo stwarza Polsce fałszywe poczucie bezpieczeństwa – oznajmia minister Sikorski, jego towarzysz, czyli minister Rostowski, dopytuje się dlaczego” – cytuje amerykański „Newsweek”.
Wesprzyj nas już teraz!
„Używając przekleństw i wulgarnego języka Sikorski stwierdził, że sojusz polsko-amerykański może zrazić dwóch kluczowych sąsiadów Polski: Rosję i Niemcy”, czytamy na łamach „The Washington Post”. „Frajerzy, kompletni frajerzy. Problem w Polsce jest, że mamy płytką dumę i niską ocenę. Taka murzyńskość” – cytuje gazeta. Amerykanie przypominają, że od czasu „resetu” w relacjach Stanów Zjednoczonych z Rosją polski minister spraw zagranicznych zaczął krytyczniej postrzegać amerykańską politykę w Europie Środkowej.
„The Telegraph” podkreśla, że rzecznicy rządu i ministerstwa odmawiają komentarzy w tej sprawie, podkreślając, że całość nagrań nie została jeszcze ujawniona. Associated Press w depeszy zaprezentowanej przez wiele zachodnich redakcji podkreśla wulgarny język zarejestrowanych wypowiedzi. Agencja prasowa wskazuje na użyte określenie „murzyńskość”. „Time” przypomina z kolei, że Polskę niedawno odwiedził Barack Obama.
Źródło: newsweek.com, telegraph.co.uk
mat