Władze kanadyjskiej prowincji Quebec zalegalizowały eutanazję na żądanie. Za przyjęciem ustawy – definiującej wspomagane samobójstwo jako „formę opieki zdrowotnej, polegającej na zakończeniu życia” – głosowało aż 94 parlamentarzystów. Przeciwko było 22. Nikt nie wstrzymał się od głosu.
Alex Schadenberg, dyrektor wykonawczy Koalicji Zapobiegania Eutanazji stwierdził: – Niech będzie jasne: ustawa 52 zezwala lekarzom Quebecu na świadomie i bezpośrednie spowodowanie śmierci osób przez podanie im śmiertelnego zastrzyku. Jest to akt zabójstwa, a nie forma opieki zdrowotnej polegającej na zakończeniu czyjegoś życia.
Wesprzyj nas już teraz!
Ustawa została przyjęta mimo sprzeciwu znacznej części mieszkańców prowincji. W badaniu przeprowadzonym w październiku ub. roku 47 proc. pytanych stwierdziło, że wymaga ona dalszych prac, 24 proc. jej się sprzeciwiło, a 35 proc. ją poparło.
Natalie Sonnen, dyrektor wykonawczy LifeCanada twierdzi, że przeciwników ustawy przybyło, gdy wyjaśniło się ludziom, co znaczy niejasne określenie z ankiety dot. „pomocy medycznej w umieraniu”. Ludzie po prostu nie wiedzieli, że chodzi o podanie pacjentowi śmiertelnego zastrzyku. Sonnen dodała, że gdy uczestnicy ankiety zostali poinformowani, iż ustawa 52 opiera się na prawie belgijskim, a badania wykazały, że jedna trzecia tamtejszych pacjentów zmarła wskutek podania im śmiertelnych zastrzyków – bez ich zgody – aż 83 proc. respondentów była przeciwna przyjęciu podobnej ustawy w Quebecu.
W stanie Oregon w USA, gdzie wspomagane samobójstwo jest legalne, liczba zgonów wzrosła o 381 proc. w latach 1998 – 2012. Wzrosła także o prawie 400 proc. liczba recept na środki powodujące śmierć.
Co w praktyce oznacza legalizacja eutanazji pokazuje przykład Belgii i Holandii. Z badania, które zostało opublikowane w CMAJ w czerwcu 2010 r., wynika, że aż 32 proc. eutanazji w regionie Flandrii w Belgii jest wykonywanych bez wyraźnego żądania pacjenta. Śmiertelny zastrzyk podawany jest przez pielęgniarki często bez obecności lekarza. Odnotowano także przypadki podania zastrzyku bez konsultacji z lekarzem! Mimo oczywistych naruszeń ustawy eutanazyjnej do tej pory nikt nie poniósł konsekwencji.
Z belgijskich statystyk rządowych wynika, że liczba zgłoszonych wspomaganych zabójstw wzrosła w 2012 r. o 25 proc. do poziomu 1432 zgonów w porównaniu z 1133 przypadkami eutanazji w 2011 r. Około 5 proc. próśb pacjentów domagających się podania śmiertelnego zastrzyku jest odrzucanych przez lekarzy.
Źródło: LifeSite, AS.