Liderka modernistycznego ruchu Wir sind Kirche, 67-letnia Marthy Heizer, która wraz z mężem zaciągnęła karę ekskomuniki, jest przyjaciółką kardynała Christopha Schönborna – donosi „Die Welt”. Sam problem symulowania sakramentu w ramach „modernizacji” Kościoła trwał już od lat.
Kardynał Christoph Schönborn komentując sprawę dla „Kathpress” stwierdził, że „jeśli ktoś w tak centralnej dla Kościoła kwestii jak Eucharystia idzie odrębną drogą, która leży poza naszą wiarą, tę drogę propaguje, to jest to poważny krok poza wspólnotę Kościoła”. Pochwalił też decyzję biskupa Innsbrucka o potwierdzeniu zaciągnięcia kary.
Wesprzyj nas już teraz!
Martha Heizer wraz z mężem odmówiła przyjęcia dekretu potwierdzającego zaciągnięcie kary. W wydanym później komunikacie stwierdziła, że jest „głęboko zszokowana, że znalazła się w tej samej kategorii wiernych co księża-pedofile”. Jej zdaniem ma to wskazywać, że „Kościół katolicki dalej potrzebuje odnowy”.
– Jest nas piątka i celebracja jest zawsze inna. Siedzimy przy stole. To zwykła celebracja Eucharystii, taka jak w kościele parafialnym. Nie używamy żadnych tekstów poza Pismem świętym. Modlimy się spontanicznie. Mamy chleb i wino, prosimy Ducha świętego by przemienił je i nas. Razem jemy i pijemy, śpiewamy i dużo się modlimy – podkreślała Heizer jeszcze w roku 2012. – Uważam, że nie musimy być nawet szczególnie religijni, by przemieniać chleb i wino. Tego dokonuje Duch święty, przy Jego bądź Jej dyskrecji – stwierdziła.
Rozmawiając z „Der Standard” Heizer podkreślała, że nie jest zainteresowana kościelną oceną jej „celebracji”. – Dla nas jest to Eucharystia, nas to cieszy i nam to służy – twierdziła. Heizer twierdziła wówczas, że nie jest to prowokacją dokonywaną w imię interesów Wir sind Kirche, podkreślała jednak, że chodzi o… wywołanie „dyskusji” dotyczącej sakramentów i przyszłości Kościoła.
Jak podkreśla „Die Welt” Martha Heizer jest jedną z najbardziej wpływowych postaci w „ruchu reformatorskim”. Równocześnie z kardynałem Christophem Schönbornem mają ją łączyć więzy bliskiej przyjaźni. W obronę progresistki zaangażował się przewodniczący Wir sind Kirche, Christian Weisner. Weisner stwierdził, że… Kościół powinien być zadowolony z działań kobiety. Podkreślił, że podobne praktyki stosuje wiele innych grup na całym świecie, zwłaszcza w regionach, w których brakuje duchownych. – Zamiast nakładać kary Kościół powinien być zadowolony z takiej nowej formy zaangażowania świeckich – stwierdził przewodniczący Wir Sind Kirche.
Źródło: welt.de, „Der Standard”
mat