Prawdopodobnie już w lipcu na listę refundacyjną mogą trafić preparaty używane w hormonalnej terapii przy sztucznym zapłodnieniu metodą in vitro. Koszt tej refundacji to 100 mln zł.
Resort zdrowia przygotowuje się do tego, by wpisać specjalne preparaty stosowane przy sztucznym zapłodnieniu na listę refundacyjną. Jak twierdzi wiceminister zdrowia, Igor Radziewicz-Winnicki resort obecnie czeka na opinię Agencji Oceny Technologii Medycznych w sprawie tych preparatów.
Wesprzyj nas już teraz!
Jak utrzymuje wiceminister, na listę leków refundowanych trafi kilkanaście medykamentów stosowanych przy in vitro. Ma to sprawić, że sztuczne zapłodnienie będzie tańsze. Obecnie koszty takiego zabiegu wahają się od 3 do 8 tys. zł.
Budżet państwa straci na refundacji 100 mln zł. Osoby korzystające z in vitro, dzięki zastrzykowi publicznych pieniędzy, zapłacą za zabieg sztucznego zapłodnienia kilkaset złotych.
Do specjalnego programu rządowego umożliwiającego prostsze – bo mniej kosztowne – skorzystanie z metody zapłodnienia in vitro, zgłosiło się ponad 10 tys. par. W ciągu trzech lat z rządowej oferty będzie mogło skorzystać w sumie 15 tys. par.
Źródło: „Polskie Radio”
ged