W piątek, 9 maja w krypcie przy figurze Chrystusa Króla Wszechświata w Świebodzinie zostało złożone serce ks. prałata Sylwestra Zawadzkiego, zmarłego 14 kwietnia br. pomysłodawcy i budowniczego pomnika. Wydarzenie to wywołało wiele kontrowersji. Najprawdopodobniej osoba, która wyraziła zgodę na złożenie serca pod pomnikiem stanie przed organami ścigania i będzie odpowiadać za złamanie prawa.
Serce ks. Zawadzkiego spoczęło w krypcie przy figurze zgodnie z wolą Zmarłego. O jego umieszczenie w tym miejscu prosił w swoim testamencie sam prałat: „Chciałbym, aby moje serce spoczywało pod figurą, obok XIV stacji Drogi Krzyżowej” – napisał kapłan. Serce ks. Sylwestra Zawadzkiego na wniosek rodziny oddzielono od reszty narządów podczas sekcji zwłok. Informowała o tym Wiesława Cieplicka, prezes Zarządu Nowego Szpitala w Świebodzinie. W uroczystym pochówku wziął udział ks bp Stefan Regmunt.
Wesprzyj nas już teraz!
Niestety, podobnie jak atakowany i wyszydzany był sam pomysł budowy pomnika, tak wielu nie jest w stanie zaakceptować woli zmarłego Księdza. Arleta Miśkiewicz, państwowy Powiatowy Inspektor Sanitarny poinformowała, że nikt nie wystąpił o zgodę na ewentualny pochówek serca poza cmentarzem. – Nikt nie informował nas o pochówku. Ustawodawca nie przewiduje możliwości pochówku ciała i części ciała poza cmentarzem. Nikt też nie zwracał się do organów samorządowych. Ustawodawca nie przewiduje wydania zgody, chyba, że są to krypty w kościołach utworzone kiedyś zwyczajowo – tłumaczy Miśkiewicz.
Sprawą zajęła się już także Prokuratura Rejonowa w Świebodzinie. Szczegóły sprawy będą znane dopiero w przyszłym tygodniu.
Źródło: gazeta.swiebodzin.pl, tvn24.pl
pam