„Chcemy zobaczyć wreszcie konkretne działania na rzecz uwolnienia porwanych uczennic. Do tej pory władze Nigerii wydają się być bezsilne wobec działań islamistów”. W taki sposób kard. John Onaiyekan komentuje bezskuteczne próby uwolnienia ponad 200 licealistek uprowadzonych trzy tygodnie temu przez Boko Haram.
Nigeryjski hierarcha podkreśla, że w tej sprawie zrobiono zbyt mało. Wyraża też obawy, iż porwane dziewczęta mogły już zostać wywiezione do muzułmańskich baz w Republice Środkowoafrykańskiej.
Wesprzyj nas już teraz!
Tymczasem przywódca Boko Haram Abubakar Shekau oświadczył w poniedziałek, że porwane dziewczęta mogą być uwolnione w zamian za wypuszczenie z nigeryjskich więzień bojowników tego ugrupowania. Ultimatum znalazło się w nagraniu wideo, na którym widać około stu dziewcząt, ubranych w czadory i modlących się w nieznanym miejscu. Jednocześnie powiadomiono, że porwane uczennice przeszły na islam. Ok. 160 z nich było chrześcijankami. We wcześniejszym nagraniu członkowie Boko Haram zapowiadali, że w imię Allacha sprzedadzą dziewczęta na targu, ponieważ zamiast się uczyć powinny być w domu i służyć swym mężom.
Uprowadzenie licealistek spotkało się z powszechnym potępieniem na całym świecie. Do apelu o ich uwolnienie dołączył Watykan, nazywając porwanie aktem strasznej przemocy sianej przez islamskich terrorystów.
Źródło: KAI
luk