Rosyjskie wojsko nie musi wkraczać na Ukrainę – uważa gen. Philip Breedlove. Jeden z głównych dowódców wojskowych NATO w Europie podkreśla, że Kreml może osiągnąć swój cel dzięki działaniu sił niekonwencjonalnych. Amerykański dowódca lotnictwa zaznacza, że – podobnie jak na Krymie – Putin może osiągnąć swoje cele wskutek działalności agentów rosyjskich we wschodniej części Ukrainy.
– Należy pamiętać, że prezydent Rosji Władimir Putin na samym początku zaprzeczył ich obecności na Krymie, a teraz przyznał się, że oni faktycznie tam byli. Tak samo będzie i tym razem – przekonywał Breedlove wojskowych i dyplomatów obecnych na konferencji w Ottawie. – Dokładnie to, co obserwowaliśmy na Krymie obecnie widzimy we wschodniej części Ukrainy – stwierdził.
Wesprzyj nas już teraz!
Rosjanie skoncentrowali duże oddziały żołnierzy na granicy z wschodnią Ukrainą. Początkowo Zachód obawiał się, iż Moskwa zdecyduje się na atak lądowy pod pretekstem „ochrony etnicznych Rosjan”. Teraz jednak, jak stwierdził gen. Breedlove, jest wielce prawdopodobne, że Rosjanie osiągną swój cel bez konieczności inwazji na Ukrainę.
Wojskowy przewiduje, iż Rosja skupi się na dyskredytowaniu rządu w Kijowie i destabilizacji sytuacji w kraju. Kreml chce stworzyć warunki do rozwoju ruchu separatystycznego. Takie działania – jak zaznaczył amerykański generał – są najbardziej kłopotliwe dla NATO.
Breedlove zaapelował, by kraje członkowskie NATO zmieniły swoje podejście do Rosji, gdyż nie zachowuje się ona jak partner. Członkowie NATO powinni – jego zdaniem – zwiększyć wydatki na obronę do uzgodnionego poziomu 2 procent PKB.
Źródło: Newsmax.com, AS