Pod obywatelskim projektem takiej zmiany prawa, by minister zdrowia musiał podawać nazwy szpitali dokonujących aborcji podpisało się już 50 tys. osób. By projekt trafił do Sejmu potrzeba 100 tys. podpisów.
– Chcemy wprowadzić coś, co umownie nazwaliśmy „klauzulą sumienia pacjenta”. Uważamy, że ma on prawo wybrać szpital, którego personel jedynie ratuje życie, a nie je odbiera – mówi „Rzeczpospolitej” Kazimierz Jaworski, który stoi na czele komitetu zbierającego podpisy pod obywatelskim projektem zmian prawa aborcyjnego.
Wesprzyj nas już teraz!
Inicjatorzy akcji podkreślają, że inicjatywa jest skutkiem sprawy Agaty Rejman, położnej z rzeszowskiego szpitala Pro Familia. W styczniu ujawniła, że w jej szpitalu dokonuje się aborcji, czemu się mają sprzeciwiać położne. Pro Familia zażądała od niej 50 tys. zł zadośćuczynienia.
Dane o dokonywanych aborcjach ministerstwo publikuje każdego roku. W 2013 roku było ich 752. Pomysłodawcy inicjatywy chcą, by w raporcie znalazły się też nazwy szpitali, w których zabijane są nienarodzone dzieci. Informacje te byłby także dostępne w internecie.
Źródło: „Rzeczpospolita”
luk