Rosja chce poznać opinię Łotyszy o swojej polityce. Łotewska telewizja komercyjna TV3 poinformowała o gromadzeniu przez Rosjan tego typu danych.
Rosja jest zainteresowana opinią Łotyszy mieszkających w pobliżu granicy z Rosją. – Badają opinię publiczną, sytuację w mediach, przepytując ludzi, którzy przekraczają granicę, zadając im bezpośrednie pytania dotyczące aneksji Krymu, polityki Rosji – powiedział szef parlamentarnego komitetu bezpieczeństwa narodowego Valdis Zatlers.
Wesprzyj nas już teraz!
Łotewski nadawca przypomniał, że zajęcie przez Rosję Krymu poprzedziły badania opinii publicznej, z których wynikało, że co najmniej 80 proc. mieszkańców opowiada się za przyłączeniem Krymu do Rosji. Mieszkający przy granicy z Rosją Łotysze mogą oglądać jedynie telewizję białoruską i rosyjską. Kanały łotewski do nich nie docierają.
Rząd łotewski także chce poznać opinię mieszkańców o działaniach Rosji. – Ludzie przysłuchują się rosyjskiej propagandzie z powodu swych osobistych problemów – gospodarczych, społecznych. Musimy więc myśleć nie tylko o rosyjskiej propagandzie, lecz także zmniejszyć podatność na nią regionu Łatgalii – powiedział dyrektor Centrum badań polityki Europy Wschodniej Andis Kudors.
Mniejszość rosyjska stanowi ok. 30 proc. ludności Łotwy, zamieszkanej zamieszkanej przez nieco ponad 2 mln ludzi.
Z kolei szef jednoizbowego parlamentu rosyjskiej autonomicznej Republiki Chakasji (płd.-wsch. Syberia), Władimir Sztygajew stwierdził, że Rosja ma historyczne prawa do obwodów wschodnich Kazachstanu. Słowami Sztygajewa oburzony jest kazachski MSZ, który domaga się wyjaśnień w tej sprawie.
Źródło: interia.pl/”Gazeta Polska Codziennie”
luk