Rozważania na temat uregulowań prawnych dla robotów posiadających samoświadomość i podobną do ludzkiej inteligencję należały kiedyś do sfery fantastyki. Obecnie jednak trwa na ten temat poważna debata. Kontrowersje budzi zarówno kwestia tzw. przyjaznej (dla człowieka) sztucznej inteligencji, jak i możliwość wykorzystania robotów do celów wojskowych oraz ewentualnego przyznania zaawansowanym robotom przyszłości praw człowieka.
W 1942 r. Isaac Asimov stworzył tzw. trzy prawa robotyki, które można uznać za początek ery robotów. Zgodnie z nimi robot nie może krzywdzić ludzi ani dopuścić, by doznali krzywdy; być posłuszny rozkazom człowieka oraz chronić samego siebie. Pierwsze prawo jest ważniejsze od drugiego, a drugie od trzeciego. Następnie Asimov dodał tzw. prawo zerowe zgodnie z którym robot nie może doprowadzić do uszczerbku dla ludzkości. Prawa te poddawano krytyce jako utopijne. Obecnie dyskusja dotycząca uregulowań prawnych związanych z kwestią sztucznej inteligencji jest w obszarze zainteresowania poważnej nauki, często obecną w naukowych periodykach.
Wesprzyj nas już teraz!
Głos w tej dyskusji zabrał między innymi pisarz Cory Doctorow w artykule opublikowanym na łamach The Guardian. Jak napisał, zarówno koncepcja Asimova, jak i konkurencyjna Robert’a A. Heinleinajest już nie do końca aktualna. „Tym co jest rażąco nieobecne zarówno w koncepcji Heinleina jak i Asimova jest idea software’u jako niematerialnego i powtarzalnego elementu w rdzeniu systemu. W drugiej dekadzie XXI wieku wydaje mi się, że najbardziej interesującym faktem dotyczącym robotów – czy samoświadomych czy autonomicznych jest ich oprogramowanie”, napisał Doctorow. Jego zdaniem prawo dotyczące robotów powinno zawierać się w prawie dotyczącym oprogramowania. Niemożliwa jest realizacja marzenia Asimova o stworzeniu całkowicie bezpiecznego i nierealizującego „złych” rozkazów robota. Z każdą technologią wiążą się zagrożenia i jego zdaniem jest to nieuniknione.
Debata dotycząca tzw. przyjaznej inteligencji nie wyczerpuje dyskusji na temat robotów. Dyskusje dotyczą także np. stworzenia robotów zabójców. Human Rights Watch prowadzi kampanię mającą na celu zakazanie produkcji robotów mogących automatycznie podejmować decyzję o zabiciu człowieka. Zdaniem aktywistów tego typu prace prowadzą już Amerykanie i Brytyjczycy, choć same państwa zaprzeczają jakoby była to prawda. Otwartą kwestią pozostaje też kwestia nadania robotom praw człowieka. Zgodnie z raportem firmy doradczej Outsights współpracującej z brytyjskim rządem, jeśli roboty uzyskają samoświadomość, to powinny mieć takie same podstawowe prawa co ludzie.
Źródła: theguardian.com / ft.com
Mjend