Boeing 777 należący do Malaysia Airlines został uprowadzony, porywacz lub porywacze musieli mieć doświadczenie w pilotowaniu. Takie są ustalenia prowadzonego śledztwa – ujawnił przedstawiciel malezyjskich władz.
Porywacze najprawdopodobniej wyłączyli system łączności i obrali nowy kurs pilotując w ten sposób, by maszyny nie wykryły radary. Władze nie znają tożsamości, związków organizacyjnych, motywów ani żądań porywaczy.
Wesprzyj nas już teraz!
Według jednej z analiz, samolot mógł spaść do Oceanu Indyjskiego. Śledczy rozważają także inny scenariusz, według którego samolot został skierowany w stronę Indii lub Andamanów. Równocześnie Malezja zwróciła się do sąsiednich krajów o udostępnienie nieprzetworzonych danych z radarów.
Na pokładzie samolotu lecącego do Pekinu, który wystartował w ubiegłą sobotę, było 239 osób.
Źródło: polskatimes.pl
mat