Sąd Najwyższy prowincji Pendżab w Pakistanie po raz kolejny odroczył proces apelacyjny w sprawie Asii Bibi. Tym razem wyznaczona na 14 lutego rozprawa nie odbyła się z powodu nieobecności… sędziego. W listopadzie 2010 roku kobieta została skazana na karę śmierci.
Chrześcijanka od 2009 roku przetrzymywana jest w więzieniu pod zarzutem bluźnierstwa przeciwko Mahometowi. W istocie opowiadała koleżankom o swej wierze w Chrystusa. – 50-letniej kobiecie, matce pięciorga dzieci, grozi kara śmierci przez powieszenie – mówi Mobeen Shahid ze Stowarzyszenia Pakistańskich Chrześcijan.
Wesprzyj nas już teraz!
– W Pakistanie sędziowie boją się wydawać wyroki w sprawach o bluźnierstwo, ponieważ nie tylko adwokaci, ale cała wspólnota muzułmańska oraz grupy zbrojne z reguły ich zastraszają. Kolejne odroczenie procesu Asii Bibi jest tego najlepszym dowodem. Sędziowie po prostu się boją – podkreśla Shahid.
– Pamiętajmy, że o jej niewinności mówił zarówno gubernator Salman Taseer, właśnie za to zabity, jak i walczący o jej wolność Shahbaz Bhatti, też zamordowany. W Pakistanie wystarczy być oskarżonym o bluźnierstwo, dowody nie są potrzebne. Nie tyle ludzie łamią to prawo, ile jest ono powszechnie nadużywane. Asia Bibi została przeniesiona do leżącego na południu kraju więzienia, co znacznie utrudnia jej kontakt z rodziną; dzieci może spotykać niezwykle rzadko. Współwięźniarki ją zastraszają. Sytuacja staje się coraz trudniejsza – stwierdził.
Źródło: Radio Watykańskie
pam