Pełnomocnik szpitala Pro-Familia w Rzeszowie poinformował Fundację Pro – Prawo do życia, że w placówce tej z „powodu niepomyślnej diagnozy” uśmiercono troje dzieci nienarodzonych. Jak podaje Fundacja Pro na swoje stronie internetowej, autor przesłanej informacji wychwala placówkę pisząc, że „w szpitalu życie i zdrowie pacjentów stanowi najwyższe dobro”.
Fundacja przypomina, iż każdy ginekolog wie, że w przypadku prowadzenia ciąży ma do czynienia z dwoma pacjentami – matką i dzieckiem. W ciągu 9 miesięcy badania przechodzą zarówno matka (np. morfologia) jak i dziecko (np. USG), a udany poród to taki, po którym oboje są w dobrym stanie.
Wesprzyj nas już teraz!
„Groteskowo i tragicznie brzmi w tym kontekście stwierdzenie pełnomocnika Pro-Familii, iż szpital «zapewnia fachową pomoc w zakresie ochrony zdrowia i życia, która wszystkim naszym pacjentom oferowana jest na najwyższym światowym poziomie». Czy tych troje dzieci mogłoby powiedzieć, że szpital Pro-Familia chronił ich życia na najwyższym światowym poziomie? Tym bardziej, że pismo stwierdza również, iż placówka jest bardzo skuteczna w zabijaniu dzieci przed narodzeniem, ponieważ żadne z nich nie urodziło się żywe po aborcji metodą przedwczesnego wywołania porodu” – czytamy na stronie internetowej Fundacji.
Fundacja przypomina także wypowiedź dyrektora szpitala Janusza Kidackiego, który komentując protest pracujących w tej placówce położnych, nie wyrażających zgody na asystowanie przy zabijaniu dzieci nienarodzonych stwierdził: „Nie rozumiem dlaczego problem dotyczy naszego szpitala. Tego typu procedury powinny być wykonywane w każdym szpitalu”.
„Czyżby Dyrektor Kidacki nie słyszał o przysiędze Hipokratesa, która mówi: «(…) nie dam nigdy niewieście środka na poronienie. W czystości i niewinności zachowam życie swoje i sztukę swoją?»” – stawia pytanie Fundacja Pro.
Źródło: stopaborcji.pl
pam