Stowarzyszenie Historyków w Niemczech (Verband der Historiker und Historikerinnen Deutschlands) wraz z niemieckimi nauczycielami historii domagają się we wspólnym apelu przeciwstawiania się sformułowaniu „polskie obozy koncentracyjne”.
Jak stwierdzili takie sformułowanie „jest określeniem niedopuszczalnym, sugerującym fałszywe wyobrażenie o odpowiedzialności za zbrodnie nazistowskie”. Polski historyk, prof. Krzysztof Ruchniewicz wskazuje na „wyraźny głos w tej sprawie”.
Wesprzyj nas już teraz!
19 stycznia 2014 roku zrzeszenie niemieckich historyków zaapelowało do opinii publicznej, w szczególności nauczycieli historii, „o konsekwentne przeciwstawianie się powtarzającym się błędnym sformułowaniom na temat niemieckich zbrodni podczas II wojny światowej w Polsce”.
– Zwłaszcza sformułowanie polskie obozy koncentracyjne – w większości przypadków wynikające z bezmyślności – należy traktować jako słowo niedopuszczalne – zaznacza prezes Stowarzyszenia Historyków w Niemczech, prof. Martin Schulze Wessel, zapewniając jednocześnie, że „stosowanie tego bezsprzecznie obraźliwego dla Polaków sformułowania nie jest na pewno w większości przypadków świadomym działaniem wynikającym z przekonań politycznych czy historycznych”.
– Chcemy przeciwdziałać takim sytuacjom w dydaktyce szkolnej, chcemy uwrażliwiać na to, że obozy znajdowały się na terenie okupowanej Polski, ale że były to obozy nazistowskie – twierdzi profesor.
W odpowiedzi na apel członków Stowarzyszenia Historyków w Niemczech dyrektor Centrum Studiów Niemieckich i Europejskich im. W. Brandta Uniwersytetu Wrocławskiego, profesor Krzysztof Ruchniewicz stwierdził, że „to nie tylko jeden z najbardziej wyraźnych głosów w tej sprawie. To także pewna cezura”.
Jak informuje „Deutsche Welle”, „sformułowanie polskie obozy koncentracyjne pojawiało się kilkakrotnie w niemieckich mediach, które jak dotąd nie zareagowały na apel niemieckich historyków”.
Zdaniem prof. Ruchniewicza, „problem fałszywego nazewnictwa to nie tylko problem Niemiec”. – Przecież takie przypadki zdarzają się na całym świecie – zauważa polski historyk i dodaje, że „tu jest apel do wszystkich, aby z większą ostrożnością podchodzili do tego rodzaju określeń, ponieważ one mogą być i są opacznie zrozumiane”.
Źródło: Deutsche Welle
Klaud