Radni PiS w Lublinie próbowali przeciwstawić się forsowaniu w szkołach ideologii gender. Ich inicjatywa została jednak zablokowana przez polityków PO, którzy wytknęli jednemu z prawicowych senatorów wydanie… genderowej broszurki.
Rada Miasta nie przyjęła uchwały sprzeciwiającej się promocji ideologii gender w polskiej oświacie. Wszystko przez wydawnictwo senatora PiS Grzegorza Czeleja, zajmujące się publikacją książek z zakresu medycyny. Wydało ono broszurę pt. „Standardy edukacji seksualnej w Europie”, rekomendowane przez Światową Organizację Zdrowia. W dokumencie tym promowana jest seksualizacja dzieci już od wczesnego okresu ich rozwoju.
Wesprzyj nas już teraz!
W takich okolicznościach radni PiS wycofali się z projektu uchwały. – Miała miejsce próba wpisania nas w forsowanie tej ideologii. Ta obstrukcja spowodowała, że nasz wniosek upadł – tłumaczy prof. Mieczysław Ryba, radny PiS.
Radni Platformy podpierali się również wywiadem, jakiego lubelskiej „Gazecie Wyborczej” udzielił ks. prof. Alfred Wierzbicki z KUL, który nazwał pomysłodawców uchwały osobami „niedouczonymi”, a list pasterski biskupów „nieprecyzyjnym”. Usiłował w nim wyjaśnić, że „gender jest przede wszystkim metodologicznym opisem kultury, w której role męskie i żeńskie zmieniają się” i „nie jest bynajmniej jakąś złowrogą ideologią”.
Lubelscy radni z klubu PiS wystąpili z inicjatywą potępienia gender w specjalnej uchwale, a tym samym wsparcia biskupów. Podkreślali w niej, że obecność genderowej ideologii jest elementem rewolucji światopoglądowej, której katastrofalne skutki można dziś obserwować w krajach zachodniej Europy.
Ostatecznie radni PiS wycofali się z projektu po wytknięciu im publikacji genderowej broszury senatora Czeleja.
Źródło: radiomaryja.pl
KRaj