Jeśli chcemy, by nasze dzieci były odpowiedzialnymi osobami w życiu dorosłym, pozwólmy im cieszyć się „spokojną refleksją” i doświadczać nudy. Nie wypełniajmy ich całego wolnego czasu różnymi zajęciami dodatkowymi – radzi brytyjska ekspert w dziedzinie edukacji.
Julie Robinson, autorka tekstu „Nadszedł czas na nudę”, tłumaczy, że rodzice muszą dać czas dzieciom na spokojną refleksję, a nie starać się szczelnie wypełniać ich dni zajęciami pozaszkolnymi. Drobiazgowo wypełniany czas skutkuje irytacja pociech, jak i rodziców.
Wesprzyj nas już teraz!
Szefowa Independent Association of Prep School przestrzega rodziców przed tym, że dzieci zamęczane zgodnie z oczekiwaniami dorosłych mogą odkryć później chęć „ponownego przeżycia swojego dzieciństwa”. Drobiazgowa organizacja czasu dzieci, która ma przynieść im w przyszłości sukces, ujawnia egoizm zapatrzonych w siebie rodziców.
Robinson zaleca pozostawienie dzieciom czasu, także na doświadczenie nudy. Według niej, nuda to jedno z doświadczeń przygotowujących do dorosłości. Tymczasem wypełnianie czasu pozalekcyjnego, konieczność dowożenia dzieci na różne dodatkowe zajęcia może skutkować negatywnym skojarzeniem aktywności. Nadmierne obciążenia mogą wywołać bunt.
Matka i była nauczycielka – Julie Robinson – namawia rodziców, by pozwolili dzieciom popełniać błędy i ponosić za nie odpowiedzialność, a nie wychowywać je „pod kloszem”, w oderwaniu od rzeczywistości. Dzieci muszą przeżywać rozczarowania i stykać się z różnymi problemami po to, by nauczyły się z nimi radzić.
Ekspertka zauważa, że telewizja, choć posiada negatywny wpływ na rozwój młodzieży, może stać się okazją do rozmowy i wspólnego komentowania informacji. Robinson przypomina, że nie można też zapominać o wartości spokojnej refleksji i rodzinnych sposobów spędzania czasu.
Źródło: cbsnews.com, AS.