Około 1000 salafitów z całej Europy zgromadziło się w meczecie Al-Nur w berlińskiej dzielnicy Neukölln, aby uczestniczyć w islamskim kongresie. Jednym z prelegentów był Abdullah Nicolas Blanco ze Szwajcarii, propagujący nienawiść wobec wszystkiego, co nie jest islamskie.
Przed zagrożeniem ze strony ekstremistów islamskich ostrzega heski poseł do Landtagu, rzecznik frakcji CDU, Ismail Tipi. – Zagrożenie wynikające z działalności salafitów nie jest jeszcze dostatecznie znane w Niemczech – przestrzegał. Oficjalnym powodem zjazdu było „oczyszczenie duszy i doświadczenie braterskości” – informuje „Berliner Kurier”. Zwraca także uwagę na to, że w najbliższym czasie organizatorzy imprezy planują także specjalne seminaria dla… dzieci, podkreślając przy tym, że „ten, który zabiega o wiedzę, temu Allah przygotuje drogę do nieba”.
Wesprzyj nas już teraz!
W kongresie salafitów uczestniczył Abdullah Nicolas Blanco z Islamskiej Rady Centralnej w Szwajcarii (Islamischer Zentralrat der Schweiz), znany z propagowania przemocy wobec kobiet. Zapraszał on także na gościnne wykłady Mohammada Salaha, promującego karę śmierci dla wszystkich osób, które odstąpiły od islamu. Media od dłuższego czasu wskazywały na powiązania Rady z organizacjami rekrutującymi ekstremistów chcących brać udział w wojnie domowej w Syrii.
Niemiecki kongres odbył się bez utrudnień. Tymczasem Szwajcarzy w przypadku takiej imprezy zakazali wjazdu Mohammedowi Salahowi, jednemu z najniebezpieczniejszych dziś islamskich duchownych działających na tym terenie. Podobną decyzję wydały władzy kanadyjskie.
Jak twierdzi Tipi, „niemieckie urzędy najwyraźniej nie planowały zapobiec odbyciu się kontrowersyjnego kongresu, w którym udział wzięli także kaznodzieje nienawiści”. Żadnych konkretnych kroków nie podjęły federalne urzędy i służby stojące na straży bezpieczeństwa i porządku konstytucyjnego.
Źródło: Berliner Kurier, ismail-tipi.de
Klaud