Departament Obrony zdecydował się odroczyć egzekucję wymogu, zobowiązującego kobiety służące w marynarce wojennej do przejścia wszystkich testów sprawnościowych. Zgodnie w wcześniejszymi ustaleniami, kobiety od 1 stycznia 2014 r. miały być dopuszczone do ewentualnych działań bojowych po 2016 r. tylko po zaliczeniu wszystkich testów sprawnościowych, w tym także tych dot. podciągania. Nie są one jednak w stanie przezwyciężyć różnic biologicznych między płciami.
Marine Corps nie rozgłaszało tej informacji. Nie odbyła się nawet konferencja prasowa na ten temat. Sporadycznie wspominały o niej niektóre stacje telewizyjne i portale internetowe.
Wesprzyj nas już teraz!
Starszy kapral Ally Beiswanger wyjaśniła, iż wymóg będzie egzekwowany dopiero za rok. Chodzi o to, by wszystkim służącym obecnie w marynarce wojennej kobietom, jak i przyszłym rekrutom „dać najlepszą szansę na sukces”.
Jak dotąd, około 55 procent kobiet-rekrutów badanych pod koniec roku wykonywało mniej niż trzy podciągnięcia wymagane do zaliczenia testów sprawnościowych. Dla porównania tylko 1 procent mężczyzn rekrutów nie zdało egzaminu.
Trzy podciągnięcia to minimum wymagane od wszystkich żołnierzy. Jedno podciągniecie powinno trwać co najmniej 15 sekund. Wg przyjętych standardów, osoby, które są w stanie spełnić ten wymóg, mają wystarczającą siłę fizyczną potrzebną do prowadzenia walki wręcz na polu bitwy.
Oficerowie marynarki zaznaczają, że odroczenie stało się konieczne, by nie stracić nie tylko rekrutów, ale również kobiet już służących w marynarce, które nie są w stanie zaliczyć tego testu.
Począwszy od 2016 r. kobiety mają być dopuszczone do działań bojowych. Będą one mogły służyć w jednostkach piechoty, broni pancernej i artylerii. Muszą więc być na tyle silne, aby móc się wspinać nawet po skałach z ciężkim sprzętem.
Robert Maginnis, emerytowany podpułkownik armii uważa, że kobiety po prostu nie są w stanie spełnić tych standardów i w związku z tym nie powinny być dopuszczone do działań bojowych. – Młode kobiety, pomimo wszystkich szkoleń i wszystkich najlepszych intencji, nie będą mogły równać się z młodymi mężczyznami pod względem siły górnej partii ciała – przekonuje Maginnis. Jako weteran licznych walk zauważa, że nie da się w tej kwestii zignorować cech biologicznych między płciami.
Źródło: rightwingnews.com, AS.