Szef stowarzyszenia dyskryminacja.de, Wojciech Pomorski, od 11 lat walczy przed niemieckimi i austriackimi sądami o prawo do widywania się ze swoimi dziećmi. Niedawno ponownie przegrał.
Jak twierdzi Pomorski, cała walka zaczęła się wtedy, gdy jego żona, Niemka uciekła od niego oskarżając przy tym o znęcanie się. – Próbowała zrobić ze mnie agresora. Nie kryłem zdziwienia, bo byliśmy zgodnym małżeństwem. Nie było mowy o jakimkolwiek akcie przemocy – twierdzi Pomorski.
Wesprzyj nas już teraz!
Jego zdaniem winnymi odejścia żony są jej rodzice, którym od początku nie podobało się, że związała się z Polakiem. Pomorski walczy o swoje dzieci od 2003 roku. Niemieckie sądy odmawiają mu jednak widywania się z córkami. Kilka dni temu sąd w Wiedniu wydał wyrok ws. najmłodszej córki – Iwony Polonii Pomorskiej, która za kilka dni kończy 14 lat. Wyrok bezwzględnie zakazuje Wojciechowi Pomorskiemu widywania się z córką.
Wcześniejsze orzeczenia sądów dotyczyły Justyny – starszej córki – z którą Pomorski także nie może się spotykać. Sam zainteresowany twierdzi, że Niemcy poprzez takie wyroki germanizują polskie dzieci.
Pomorski nie zamierza składać broni. Chce skierować sprawę do Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu. – Czuję się zawiedziony, ale nie składam broni. Lada dzień zamierzam wspólnie z moim adwokatem złożyć do Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu skargę na Niemców, że przez tyle lat bez żadnych konsekwencji germanizowali moje dzieci – mówi.
Źródło: dyskryminacja.de
ged