Małopolscy radni w specjalnej rezolucji negatywnie ocenili działalność Teatru Starego w Krakowie i zaapelowali do ministra kultur, Bogdana Zdrojewskiego o racjonalne wydawanie środków na kulturę.
„W poczuciu odpowiedzialności za racjonalne, efektywne i etyczne wydatkowanie środków publicznych na kulturę apelujemy do Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego Bogdana Zdrojewskiego, aby środki publiczne nie stanowiły podstawy do finansowania rzekomo artystycznych eksperymentów, które w rzeczywistości wymierzone są w poczucie przyzwoitości, normy etyczne i normy współżycia społecznego” – twierdzą małopolscy radni. Zaznaczają przy tym, że chodzi o wrażenie „dezaprobaty wobec sposobu, w jaki dyrekcja Narodowego Starego Teatru im. Heleny Modrzejewskiej w Krakowie wykorzystuje zagwarantowaną w Konstytucji RP wolność tworzenia”.
Wesprzyj nas już teraz!
Rezolucję zgłosili radni z Platformy Obywatelskiej. Poparło ją 16 radnych, z PO i PiS, przeciw i wstrzymało się łącznie 8 radnych.
Radni z PiS zgłosili jednak pewne zastrzeżenia do treści rezolucji. Grzegorz Biedroń z PiS w wystąpieniu określił ją jako zbyt łagodną. – Ona powinna wskazywać jako osoby odpowiedzialne również ministra kultury. Jest to decyzja ministerstwa, konkretnej osoby, która nie lubi polskości i Polaków – powiedział.
Z kolei radni z PO zwracali uwagę, że rezolucja nie jest żadną formą „wotum nieufności” wobec kogokolwiek. – Nie wnosimy wotum nieufności wobec Jana Klaty. Nie recenzujemy całokształtu jego pracy twórczej. Mówimy tylko, że minister kultury, który dysponuje publicznymi pieniędzmi, powinien przywiązywać większą uwagę do tego, w jaki sposób te pieniądze są wykorzystywane – mówi radny PO Zygmunt Berdychowski. – Nie chcemy przez to powiedzieć, że wszystko, co robi ten czy inny reżyser, jest bardzo dobre albo bardzo złe. Chcemy, by za pieniądze publiczne nie eksperymentować w taki sposób, który w odczuciu wielu osób godzi w ich poczucie estetyczne i zasady etyczne – dodał.
Przeciwny temu, by sejmik w ogóle zajmował się sprawą Teatru Starego był szef klubu PO, Leszek Zegzda.
O tym, jakie przedstawienia wystawiane są w krakowskim Narodowym Teatrze Starym zrobiło się głośno, gdy grupa krakowian zamanifestowała swój sprzeciw wobec działań dyrektora Jana Klaty podczas spektaklu „Do Damaszku”. Część widzów opuściła wówczas salę podczas symulowania przez aktorów na scenie stosunku seksualnego.
Źródło: „Nasz Dziennik”
ged