W związku z aferą korupcyjną dwóch tureckich ministrów podało się do dymisji. Skandal stanowi poważny problem dla premiera Turcji Recepa Tayyipa Erdogana, który zapowiedział, że nie pozwoli, by skorzystali na nim jego polityczni rywale.
„Rezygnuję ze stanowiska ministra gospodarki, aby można było w pełni rzucić światło na niegodną operację, którą wymierzono w nasz rząd” – oświadczył Zafer Caglayan. Z kolei Muammer Guler (MSW), który zapowiadał już, że poda się do dymisji, poinformował, że faktycznie złożył na ręce premiera pisemną rezygnację.
Wesprzyj nas już teraz!
Policja zatrzymała pod zarzutami korupcji synów obydwu ministrów, a także biznesmenów, urzędników i pracowników państwowej bankowości. Dymisji Caglayana i Gulera domagały się media oraz Turcy, którzy protestowali na ulicach stolicy przeciwko skorumpowanemu rządowi. Władze zwolniły już oficerów policji odpowiedzialnych za działalność antykorupcyjną.
Niektórzy analitycy upatrują w skandalu konsekwencję konfliktu między Partią Sprawiedliwości i Rozwoju a zwolennikami Fethullaha Gülena. To właśnie ten islamski moralista, były imam, pisarz i działacz jest postrzegany jako jeden z poważniejszych rywali Erdogana.
Źródło: naszdziennik.pl
mat