Brytyjski rząd ignoruje dyrektywy Komisji Europejskiej. Eurokraci prowadzą już 47 postępowań wyjaśniających, które ostatecznie mogą trafić do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości. Eurosceptycy zauważają, że nie można już podjąć praktycznie żadnej decyzji nie oglądając się na Brukselę.
Komisja Europejska wytoczyła rządowi brytyjskiemu w sumie 47. Chodzi m. in. o wysokość cła na czosnek sprowadzany z Chin. Sprawy te mogą trafić do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, który z kolei może nałożyć na rząd brytyjski wysokie grzywny.
Wesprzyj nas już teraz!
Brytyjscy eurosceptyczni politycy zapoznawszy się z tematami postepowań stwierdzili, że mają do czynienia z „nadzwyczajnym obaleniem demokracji”. – Czyż o tym jak bardzo jesteśmy pogrążeni nie świadczy fakt, iż nie możemy praktycznie podjąć najmniejszej decyzji dot. naszego sposobu życia nie podlegając ocenie ze strony europejskiego biurokraty lub sędziego? – pytał ostatnio w Izbie Gmin Nigel Farage, lider Partii Niepodległości Zjednoczonego Królestwa. – Wystarczy spojrzeć na listę postępowań , aby zrozumieć, że UE nie od dziś reguluje i kontroluje każdy najmniejszy aspekt – dodawał.Przekonywał, że członkostwo w parlamencie brytyjskim praktycznie nie ma sensu, gdy jednocześnie jest się członkiem parlamentu europejskiego.
Z dokumentów ujawnionych przez rząd wynika, że Komisja Europejska prowadzi 47 postępowań przeciwko Wielkiej Brytanii, w tym w sprawie podatku VAT, bezpieczeństwa portów pod kątem ochrony przed dzikim ptactwem, gospodarki odpadami, importu zabawek z Chin niespełniających norm bezpieczeństwa itd.
W lutym Komisja rozpoczęła działania przeciwko brytyjskiemu rządowi z powodu opóźnienia wdrożenia dyrektywy w sprawie importu ciągników o wąskim rozstawie kół. We wrześniu KE zażądała wyjaśnień w sprawie norm charakterystyki energetycznej budynków. Kwestię dot. należności celnych z tytułu importu świeżego czosnku z Chin już skierowano do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości. Eurokratom nie podobają się także brytyjskie przepisy dot. bezpieczeństwa zabawek, czystości plaż, czy złomowania aut.
Źródło: The Daily Telegraph, AS.