Zorganizowana przez komunistów antychrześcijańska manifestacja zmusiła prawosławnych do rezygnacji z cotygodniowego sobotniego nabożeństwa na placu budowy cerkwi Matki Bożej Wstawienniczki w Moskwie. Komuniści aktywnie walczą z budową kolejnych cerkwi, w tym m. in. składając donosy.
Władze kościelne odwołały nabożeństwo, by nie dopuścić do prowokacji i starć mogących narazić na szwank spokój publiczny. Za budową świątyni opowiedziała się większość mieszkańców dzielnicy Kosino-Uchtomskoje — 73 tys. mieszkańców tego rejonu Moskwy ma w tej chwili do dyspozycji tylko jedną cerkiew.
Wesprzyj nas już teraz!
Budowa świątyni Matki Bożej Wstawienniczki za Grzesznych odbywa się w ramach programu „Budowy 200 cerkwi”, dla którego potrzeb Kościół prawosławny powołał specjalną fundację. Zbiera ona na ten cel środki od wiernych i rozdziela je na poszczególne budowy. Decyzja o powołaniu programu budowy cerkwi została podjęta, gdyż w wielu dziecinach stolicy Rosji brakuje miejsc kultu.
Projekt wywołał jednak ogromny opór, przede wszystkim ze strony komunistów. Rzeczniczka prasowa fundacji Wsparcie Budowy Świątyń w Moskwie, Anastazja Gorszkowa, powiedziała mediom, że komuniści organizują mityngi w miejscach, gdzie budowane są cerkwie. Bierze w nich udział po kilkadziesiąt osób, zawsze tych samych i tak samo agresywnych. Przeciwnicy budowy cerkwi nie wahają się sięgać po takie metody, jak straszenie mieszkańców ulotkami, w których grozi się np. rzekomym wycięciem wszystkich drzew, gromadzeniem się wokół świątyni bezdomnych itd. Jako argumentu używają oczywiście „troski o dobro mieszkańców” dzielnicy.
Mityng, który uniemożliwił odprawienie nabożeństwa w Kosino-Uchtomskoje, zorganizowali Artiom Busłajew, bloger, członek Rosyjskiej Komunistycznej Partii Robotniczej, i poseł do Dumy z ramienia Komunistycznej Partii Federacji Rosyjskiej Aleksandr Potapow. Z kolei deputowany miejski Michaił Stepanow, także członek KPFR, specjalizuje się w składaniu na policji fałszywych zawiadomień o niepokojach i ściąganiu w ten sposób patroli interwencyjnych na miejsce nabożeństw. Regularnie nęka tak wiernych budujących cerkiew św. Olgi w dzielnicy Ostankino.
Podobne metody stosują też komuniści i nacjonaliści na Ukrainie. Starania ukraińskiej cerkwi o odbudowę świątyń pod wezwaniem świętych Żen Myronosic (kobiet niosących wonności do grobu Chrystusa), zbudowanej w XVII w. i zburzonej w latach 30. XX w. w ramach terroru stalinowskiego, są od pięciu lat paraliżowane przez aktywistów nacjonalistycznych i komunistycznych. W takie działania chętnie włączają się też weterani Armii Czerwonej. Podobne protesty tych samych środowisk wywołuje przez cały czas budowa niewielkiego kościoła katolickiego w kijowskiej dzielnicy Obołoń. Doszło tam do kilkukrotnego zniszczenia mienia parafii, a nawet postrzelenia dwóch osób.
Źródło: sedmitza.ru
dom