W Narodowym Starym Teatrze w Krakowie zawieszono próby „Nie-Boskiej Komedii” w reżyserii Olivera Frljicia. To efekt protestu ze strony aktorów i publiczności przeciwko skandalicznym projektom realizowanym pod kierownictwem Jana Klaty.
Oficjalnie wydany komunikat wskazuje na „nienawiść” i „agresywne zachowania” i „medialny zgiełk” wobec teatru. Oczywiście, dyrekcja nie zdecydowała się na merytoryczne podjęcie zarzutów ze strony publiczności zszokowanej obscenicznym charakterem sztuki „Do Damaszku”, krytyki ze strony aktorów, którzy zrezygnowali ze współpracy przy „Nie-Boskiej Komedii”, ani nie podjęli zarzutów postawionych kierownictwu teatru przez Elżbietę Morawiec, byłą dyrektor Starego Teatru.
Wesprzyj nas już teraz!
„We własnym, wirtualnym świecie żyjecie w przekonaniu, że jesteście buntownikami, kontestatorami. Nic błędniejszego. Płyniecie zgodnie z obowiązującą falą, która w Europie niszczy wartości i fundamenty tożsamości europejskiej. Jako klasyczni oportuniści podpisujecie się pod dewizą premiera Tuska: „polskość to nienormalność”. Ale nienormalność to właśnie wy. Wasza „normalność” to rechot nad tragedią Swinarskiego, rechot nad tragedią smoleńską. Rechot nad poszukiwaniem prawdy. W tym teatrze, w ciągu 10 miesięcy mamy nieustający festiwal barbarzyństwa i szkalowania tradycji. Tu się postponowało Piłsudskiego i gloryfikowało czerwonego zdrajcę i kata, Dzierżyńskiego” – pisała w liście otwartym Elżbieta Morawiec, kierownik literacki współpracujący z najważniejszymi polskimi teatrami.
Ze względy na podejmowane projekty sceniczne z Teatru odeszła uznana aktorka Anna Polony. – Jest mi potwornie przykro. I tak boleśnie. Boleśnie dlatego, że akurat panowie – chcąc pewnie zrobić trochę sensacji i trochę poruszyć środowisko, widownię, publiczność ściągnąć do teatru – pozwolili sobie wykorzystać do tego osobę Konrada Swinarskiego. I to w taki sposób, moim zdaniem, niegodny. Posądzając go o jakieś antypatie, jakiś antysemityzm. A to jest kompletną bzdurą. Nie podoba mi się też ten styl teatru; ja się w ogóle źle czuję w takim teatrze. W związku z tym żegnam się już ze sceną, z którą byłam związana prawie 50 lat – tłumaczyła. Niewyszukanemu atakowi na Swiniarskiego służył spektakl „Do Damaszku”. Widzowie na obsceniczne sceny zareagowali okrzykami „dość!”, „hańba!”, na co Jan Klata odpowiedział do publiczności słowami „wynoście się!”.
Autorzy komunikatu opublikowanego na stronie Starego Teatru podkreślają… konieczność zachowania bezpieczeństwa w sytuacji, w której „spokojny i powszechnie przyjęty tryb pracy” jest zakłócany przez publiczność, media i maile do dyrekcji. Artykułowana dotąt krytyka pozostawiana jest przez dyrekcję bez merytorycznej odpowiedzi. Za linią narzuconą tej placówce kulturalnej przez Jana Klatę ujął się za to minister kultury Bogdan Zdrojewski – Stary Teatr jest państwową placówką kulturalną.
Przeczytaj także: „Kutz krytykuje Stary Teatr w Krakowie”, „Stary Teatr w Krakowie kpi z katastrofy w Smoleńsku”.
Źródło: gazetakrakowska.pl
mat