18 osób zostało zatrzymanych, w tym urzędniczka MSZ odpowiedzialna za zamówienia publiczne, Monika F. oraz wiceszef GUS Krzysztof K., w związku z tzw. aferą przetargową.
Afera łączy Monikę F. i Krzysztofa K. z inną zatrzymaną osobą – Januszem J. To właśnie spółka NetLine Group Sp. z o.o. powiązana z J. miała być w zmowie przetargowej z Biurem Dyrektora Generalnego MSZ, a ściślej z Moniką F., która była też uczuciowo związana z J. Na ile była ona pomocna w organizowaniu przetargów? Wiadomo, że zasiadała ona w komisji przetargowej.
Wesprzyj nas już teraz!
Dzięki kontaktom z F. spółka z którą związany był Janusz J. wygrała na przykład przetarg na obsługę polskiej prezydencji w UE o wartości 34 mln zł. Przetarg w tej sprawie od początku budził kontrowersje. Odpadły firmy profesjonalnie zajmujące się eventami, choć głównym kryterium było doświadczenie.
Janusz J. korumpował też Krzysztofa K., który miał przyjmować korzyści w formie m.in. atrakcyjnych wyjazdów. Z ustaleń śledczych wynika, że obaj byli w dobrych stosunkach towarzyskich.
W sumie CBA przeszukało we wtorek 48 miejsc. Funkcjonariusze antykorupcyjnej służby zjawili się też w firmie CAM Media (agencja reklamowa znana ze znajomości z ministrem Nowakiem), która, wraz z konsorcjum dwóch różnych firm, realizowała kontrakt na obsługę polskiej prezydencji. Ale jak wynika z ustaleń „Rz”, CAM Media nie miało związku z ustawieniem przetargu.
Źródło: rp.pl
ged