Rada Bezpieczeństwa ONZ jednogłośnie przyjęła rezolucję w sprawie, pozostającej w dyspozycji Baszara al-Asada, broni chemicznej. W rezolucji nie ma mowy o żadnych sankcjach.
A skoro nie ma mowy o sankcjach, to nawet w przypadku gdyby nie doszło do zabezpieczenia i usunięcia syryjskiej broni chemicznej, ONZ nie poprze ewentualnej interwencji w Syrii.
Wesprzyj nas już teraz!
Przegłosowana rezolucja ONZ oparta jest na ustaleniach jakie zapadły między sekretarzem stanu USA, Johnem Kerry, a jego rosyjskim odpowiednikiem, Siergiejem Ławrowem. Do porozumienia doszło w połowie września w Genewie.
Satysfakcji z uchwalenia rezolucji nie krył Sekretarz Generalny ONZ, Ban Ki-Moon. Ocenił, że społeczność międzynarodowa sprostała zadaniu, a samą rezolucję określił mianem „historycznej”. Zachęcał również syryjskie władze do niezwłocznego wprowadzenia jej w życie.
Pierwszym krokiem w realizacji postanowień rezolucji ma być przyjęcie przez Syrię obserwatorów ONZ. Mają oni przyjechać do rządzonego przez Asada kraju najpóźniej w listopadzie tego roku. Arsenał broni chemicznej ma zostać zniszczony w połowie 2014 roku.
Źródło: wpolityce.pl
ged