Jak wskazują sondaże, Norweska Partia Pracy może stracić władzę na rzecz konserwatystów i antyimigracyjnej Partii Postępu. Prawicowa opozycja w poniedziałkowych wyborach najpewniej zdobyła większość w jednoizbowym parlamencie.
Nowym premierem zostać może Erna Solberg, kierująca Norweską Partią Konserwatywną. Koalicję rządowa mogłaby obejmować konserwatystów, Partię Postępu, Norweską Partię Liberalną i Chrześcijańską Partię Ludową.
Wesprzyj nas już teraz!
Oficjalnym dniem wyborów był poniedziałek, ale już w niedziele czynne były lokale wyborcze, w których głos tego dnia oddało 842 tysiące wyborców. W liczącej ponad 5-milionów mieszkańców Norwegii prawo głosu posiada 3,6 miliona osób.
Członkiem Partii Postępu był przez pewien czas Anders Brevik. Ugrupowanie to powstało w roku 1973 na fali ruchu sprzeciwiającego się zbyt dotkliwym podatkom i rozbuchanej administracji, w 2009 roku było drugą pod względem liczby mandatów siłą w parlamencie.
źródło: polskatimes.pl
mat