Jak donoszą ostatnie badania sondażowe, w dużej części Europy można zauważyć solidny wzrost poparcia dla partii politycznych krytycznie nastawionych do islamu.
Skok poparcia dla polityków, którzy negatywnie odnoszą się do muzułmańskich imigrantów jest znaczący. Siły polityczne partii w wielu europejskich krajach rosną „jak na drożdżach”. To zjawisko stanowi lustrzane odbicie tendencji wśród Europejczyków, coraz częściej krytycznie odnoszących się do idei multikulti.
Wesprzyj nas już teraz!
Niestety Nicolai Sennels, duński psycholog i publicysta uważa, że ta tendencja niewiele zmieni. Według Sennels’a, ta sytuacja polityczna wcale nie oznacza, że islamscy terroryści porzucą plany destabilizacji naszego społeczeństwa przy pomocy bomb, trucizn, porwań, ataków w sieci i politycznego lobby.Moment, w którym konflikt można było zażegnać, mówiąc stanowczo „nie” muzułmańskiej imigracji i uchodźctwu, lub represjonując meczety, w których nauczano niezrewidowanej – w związku z tym niekonstytucyjnej – wersji Koranu, został dawno przegrany. – powiedział Sennels.
Abstrahując od opinii duńskiego psychologa, należy zauważyć, że kierunek w którym zmierzają wyborcy oraz partie polityczne jest jasny: „Zatrzymajmy muzułmański marsz na Europę”.
Najsilniejsze partie polityczne w Europie, krytycznie ustosunkowujące się wobec islamizacji to przede wszystkim holenderska Partia Wolności Geerta Wildersa, która prowadzi w sondażach z 24 proc. głosów. Coraz silniejszą pozycję we Francji ma Front Narodowy kierowany przez Marine Le Pen. Francuscy nacjonaliści obecnie posiadają 21 proc. poparcie i w zasadzie zrównali się z wynikami Socjalistów i UMP, do niedawna prowadzonej przez Nicolas’a Sarkozy’ego. Sukcesu Le Pen można doszukiwać się w porzuceniu przez Front Narodowy antysemickich i rasowych haseł i podjęcie próby wyjścia ze strefy euro oraz walki z islamizacją kraju i Europy.
W sukurs Frontowi Narodowemu idzie Partia Niepodległości Zjednoczonego Królestwa (UKIP) w Wielkiej Brytanii. Partia, która znana jest szerzej dzięki bardzo odważnym wypowiedziom jej lidera – Nigel’a Farage’a, oscyluje w granicach 13 proc, lecz tendencja jest cały czas wzrostowa. W tym przypadku mówi się również o niedoszacowaniu wyniku UKIP, który w rzeczywistości miałby być jeszcze wyższy.
Cały czas w siłę rośnie Duńska Partia Ludowa, która obecnie ma większy elektorat niż Socjaliści i jest drugą siłą polityczną w kraju. Partię w ostatnim czasie poparł „nawrócony”, były ekstremista muzułmański, mieszkający na co dzień w Danii – Ahmed Akkari.
Oprócz ww. partii, w Europie coraz silniejsze stają się sceptyczne wobec islamu: Partia Postępu z Norwegii (14 proc. poparcia), Partia Prawdziwych Finów (19 proc.) oraz Wolnościowa Partia Austrii (20 proc).
Źródło: euroislam.pl, islamist-watch.org
Paweł Ozdoba