Jako powrót do znanych ze starożytności pogańskich praktyk określił katolicki diakon, naukowiec i publicysta Keith Fournier, plagę porzucania dzieci i zabijania dzieci. Jego zdaniem cywilizacja akceptująca aborcję staje się de facto pogańska.
„W pogańskiej starożytności dzieci bywały porzucane na skałach po to, by zostały pożarte przez ptaki lub odnalezione przez handlarzy niewolników” – tłumaczy dk. Fournier. „To chrześcijaństwo uratowało te dzieci i przemieniło cywilizację śmierci w cywilizację życia” – dodaje. Obecnie pogaństwo odżywa dzięki etyce wrogiej życiu i chrześcijaństwu.
Wesprzyj nas już teraz!
Artykuł diakona został zainspirowany przypadkiem noworodka wcześniaka. Dziecko zostało znalezione na śmietniku w New Jersey. Chłopczyk miał szczęście – został odnaleziony i oddany do szpitala. Jednak wiele noworodków w podobnych przypadkach umierało. Śmietniska i kontenery są współczesnymi odpowiednikami skał, na których porzucano dzieci w czasach przedchrześcijańskich.
Jak zauważył Fournier, współcześnie kultura śmierci objawia się także w rozpowszechnieniu zabijania nienarodzonych. Aborcja to nic innego jak zabijanie dziecka poprzez wstrzyknięcie trucizny, roztrzaskanie czaszki czy poprzez użycie innych, równie brutalnych metod. „Zamknęliśmy nasze oczy na to, co dzieje się w naszym narodzie” – pisze diakon.
Źródło: lifesitenews.com
Mjend