Muhammed Mursi, obalony niedawno prezydent Egiptu z Bractwa Muzułmańskiego, będzie miał proces za „podżeganie do przemocy”. Na ławie oskarżonych zasiądzie także 14 innych członków jego ugrupowania.
Według egipskich mediów były prezydent stanie przed sądem wraz z 14 innymi członkami Bractwa Muzułmańskiego oskarżonymi o „podżeganie do zabójstwa i przemocy”. Chodzi o zamieszki z grudnia ub. roku, kiedy zwolennicy Mursiego starli się z przeciwnikami islamizacji Egiptu. Prokurator Heszam Barakat zarzuca byłemu prezydentowi i 14 osobom „dokonywanie aktów przemocy oraz podżeganie do zabijania i bandytyzmu”. Mursiemu zarzuca się także przestępstwa związane z ucieczką z więzienia w 2011 r. Obok obalonego prezydenta przed sądem staną ważni przywódcy jego islamskiego ugrupowania m.in. Mohamed al- Beltagi i Essam el- Erian.
Wesprzyj nas już teraz!
4 grudnia 2012 r. przed pałacem prezydenckim w Kairze doszło do zamieszek. Dziesiątki tysięcy demonstrantów wyrażało sprzeciw wobec dekretu wydanego przez Mursiego, którym przyznał sobie szereg nowych uprawnień. Przeciwnicy Bractwa opowiedzieli się wówczas za odrzuceniem projektu konstytucji pospiesznie przyjętej w parlamencie zdominowanym przez islamistów. Następnego dnia, zwolennicy Mursiego zaatakowali protestujących, którzy koczowali przed pałacem prezydenckim, wywołując śmiertelne walki uliczne. Zginęło wtedy co najmniej 10 osób.
Egipska Agencja Informacyjna podała, że zgodnie z tym, co twierdzą prokuratorzy, Mursi zwrócić się wówczas o pomoc do Gwardii Republikańskiej i ministra spraw wewnętrznych, którzy mieliby rozprawili się z protestującymi. Ci jednak odmówili. Wojskowi, którzy po raz kolejny w historii Egiptu dokonali zamachu stanu latem tego roku, aresztowali ponad 2 tys. członków Bractwa Muzułmańskiego, w tym lidera Mohameda Badie.
Proces liderów Bractwa miał się rozpocząć 25 sierpnia, ale ze względów bezpieczeństwa został odroczony do 29 października. Badie i jego zastępcy: Khairat al-Shater i Rashad al- Bayoumi będą odpowiadać za śmierć demonstrantów w dniu 30 czerwca.
Źródło: The Daily Telegraph, AS.