Wprowadzenie poligamii, to nie jest zły pomysł – przekonuje pisarka feministyczna Laurie Penny. Felietonistka brytyjskiego dziennika „The Guardian” jest pewna, że tzw. moralny monopol na monogamiczne małżeństwa zostanie przełamany w ciągu 10 lat.
Na antenie stacji BBC Penny opowiadała o swoich doświadczeniach z poligamią. – Osobiście zaczęłam praktykować nie-monogamię jako dwudziestolatka, przeciwstawiając się tym samym tyrańskiej formie relacji heteroseksualnej i patriarchalnemu modelowi rodziny nuklearnej – mówiła.
Wesprzyj nas już teraz!
Felietonistka „Guardiana”, jako zwolenniczka powszechnej legalizacji poligamii, wyśmiewała argumenty przeciwników „małżeństw jednopłciowych”, że w następstwie legalizacji tzw. małżeństw homoseksualnych należy się spodziewać prawnego dopuszczenia także poligamii.
Penny, który opisuje siebie jako „dziennikarkę, autorkę feministyczną, wichrzycielkę” gościła w stacji radiowej BBC, w specjalnej audycji poświęconej kwestiom poligamii. W poprzednich programach prowadzący Jo Fidgen spotykał się z osobami, które opowiadały o swoich doświadczeniach i intymnych relacjach z trzema lub więcej osobami w tym samym czasie.
Biorący udział w patologicznych relacjach uczestnicy programu przyznali, że „posiadanie relacji z wieloma partnerami może być męczące, ale nie mają wyboru i są ze sobą z miłości”.
Poligamia, w odróżnieniu od monogamii, oznacza związek małżeński z wieloma osobami. Wśród jej form wyróżniamy poligynię (wielożeństwo) – małżeństwo mężczyzny z kilkoma kobietami oraz poliandrię (wielomęstwo) – małżeństwo kobiety z kilkoma mężczyznami. Ta druga forma była znacznie rzadsza, dlatego potocznie przyjęło się rozumienie poligamii jako wielożeństwa.
Zgodnie z nauczaniem moralnym Kościoła, poligamia uważana jest za wykroczenie przeciwko godności małżeńskiej. KKK 2387 stanowi m.in., że „zaprzecza ona radykalnie komunii małżeńskiej, przekreśla bowiem wprost zamysł Boży, który został objawiony nam na początku, gdyż jest przeciwna równej godności osobowej mężczyzny i kobiety, oddających się sobie w miłości całkowitej, a przez to samo jedynej i wyłącznej”.
Kodeks prawa kanonicznego wyjaśnia, że osoba pragnąca zerwać z grzechem musi zerwać intymne relacje z poprzednimi osobami, jednocześnie „ze sprawiedliwości” chrześcijanin uprzednio żyjący w poligamii, „jest odpowiedzialny za wypełnienie z całą powagą zobowiązań podjętych wobec swoich dawnych żon i swoich dzieci”.
Źródło: charismanews.com, AS.