Przeciwko dwojgu emerytom z miasta Azbest w obwodzie swierdłowskim na Uralu, którzy na swym blogu negatywnie wypowiadali się o Rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej, otwarto postępowanie karne z artykułu o podżeganiu do nienawiści religijnej. Jak donosi rosyjski portal Slon.ru, za oskarżeniem stoi Federalna Służba Bezpieczeństwa.
Piotr i Olga Tkalicz są zielonoświątkowcami. Siedem lat temu opublikowali na swoim blogu dwa teksty, w których nazwali duchownych Rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej „sekciarzami” m. in. dlatego, że ciągle używają słowa „prawosławny”, a nigdy „chrześcijański”. Krytykowali patriarchę moskiewskiego Cyryla za to, że w swym programie telewizyjnym nigdy nie pokazuje się z Biblią, odnieśli do Rosji słowa proroka Jeremiasza o „wrzącym kotle, z którego od północy rozszaleje się zagłada wszystkich mieszkańców ziemi”, a także stwierdzili, że zbyt wielu rosyjskich przedstawicieli władzy „można uznać za sługi Antychrysta”.
Wesprzyj nas już teraz!
Jednak Federalna Służba Bezpieczeństwa (następca KGB) zainteresowała się tymi tekstami dopiero teraz. W mieszkaniu Tkaliczów przeprowadzono rewizję, a Piotr Tkalicz i jego syn zostali przesłuchani. Krytyczne wobec Cerkwi teksty przekazano biegłym, którzy mają wydać opinię w ciągu pół roku. Od ich opinii zależy, czy Tkaliczom zostaną postawione zarzuty. Może im grozić do dwóch lat pozbawienia wolności.
Sprawą Tkaliczów zainteresowało się rosyjskie stowarzyszenie „Agora”, zajmujące się obroną praw człowieka. Olga Tkalicz wiąże zainteresowanie FSB jej osobą z tym, że kilka lat temu jako główna księgowa w miejscowej fabryce drobiu ujawniła aferę łapówkarską. Gdy zawiadomiła o sprawie organy ochrony prawa, została zwolniona z pracy, a rodzinie wytoczono kilka spraw sądowych. Od 1 lipca br. w Rosji obowiązują nowe przepisy, przewidujące znacznie surowsze niż poprzednio kary za obrazę uczuć religijnych.
dom