Irlandzki Senat przegłosował propozycję ustawy umożliwiającej aborcję w każdym momencie ciąży w przypadku, gdy matka grozi popełnieniem samobójstwa. Jak twierdzą obrońcy życia jest to bardzo niebezpieczny wyjątek, gdyż może być łatwo nadużywany. Ponadto projekt ustawy nie nakłada żadnych ograniczeń czasowych, co oznacza, że w kraju, którego prawodawstwo antyaborcyjne jest jednym z najsurowszych w Europie, aborcja będzie dostępna nawet w 9 miesiącu ciąży.
Pomysł liberalizacji irlandzkiego prawa aborcyjnego zyskał pewną popularność pod wpływem przypadku Savity Halappanavar. Młoda kobieta będąca w 17 tygodniu ciąży zmarła na sepsę w październiku 2012 r. Zdaniem zwolenników aborcji przyczyną jej śmierci był brak dostępu do aborcji, co ostatecznie okazało się nieprawdą. Aborcjoniści wykorzystując propagandowo sprawę Savity odnieśli jednak spory sukces.
Wesprzyj nas już teraz!
„Legalizacja bezpośredniego i celowego niszczenia życia nienarodzonego dziecka nie może nigdy być określana jako ratująca życie albo pro-life”, ogłosili irlandzcy biskupi w ostatnim oświadczeniu przeciwko planowanym zmianom prawnym. „Za” głosowali także katoliccy parlamentarzyści. Zdaniem Ned’a O’Sullivana, senatora z centrowej partii Fianna Fáil, aborcja jest kwestią sumienia. – Sumienie to indywidualna sprawa i każdy dorosły człowiek musi sam podążać za tym, co ono mu dyktuje – powiedział senator. Dodał, że jest przekonany o słuszności swego proaborcyjnego stanowiska. Senator skrytykował sprzeciw Kościoła wobec nowej ustawy. Określił go jako echo „innej Irlandii”, od której to koncepcji jego kraj odszedł stając się republiką, w której istnieje rozdział Kościoła i państwa.
Takie stanowisko jest sprzeczne z wielokrotnymi obietnicami Fine Gael, która zobowiązywała się nie legalizować aborcji. Obecnie władze republikańskiej partii wykluczyły ze swoich szeregów członków sprzeciwiających się legalizacji zabijania nienarodzonych. Jedną z takich osób jest senator Fidelma Healy-Eames. – Byłam oddaną członkinią Fine Gael przez wiele lat – powiedziała Healy Eames cytowana przez lifesitenews.com. – Partia obiecywała, że nie będzie legalizować aborcji. Przykro mi, że obietnica została złamana – dodała Healy-Eames. Senator ostro skrytykowała projekt nowej ustawy. – Nie ma w nim absolutnie nic pocieszającego ani dającego nadzieję – powiedziała. – Projekt sankcjonuje przerywanie ludzkiego życia, zamiast pomagać w jego ocalaniu. Dlatego też muszę zagłosować przeciw. Robię to z ciężkim sercem, gdyż przez wiele lat byłam związana z Fine Gael – dodała senator.
Senat przegłosował dalsze prace nad ustawą, co nie oznacza jednak jej ostatecznego uchwalenia. Decydujące głosowanie ma odbyć się pod koniec tygodnia. Wcześniej, w irlandzkiej Izbie Niższej, ustawa przeszła stosunkiem głosów 127 do 31. Jeśli Senat ją ostatecznie przyjmie, zostanie przekazana prezydentowi do podpisu.
Źródło: lifesitenews.com
Mjend